Monika, Juzia dobrze radzi co do rh potrafią kwitnąć dwa razy w sezonie i Danusia też je ma u siebie ... taras super i przed domem też już widać jak będzie ślicznie powodzenia i mniej nerwów
Moniko ustal z M, że jak będzie znów fuszerka ma zacząć krzyczeć do robotników po holendersku...... KOCHAM CIE, NIE MOGĘ BEZ CIEBIE ŻYĆ, itd ale ma być glóśno i z wypuekami na twarzy
Przynajmniej będziesz z tego miala trochę przyjemnosci
Nie wiem dlaczego tak musi być z budowlańcami (w większości oczywiście), że jak się nie nadrzesz, to robota nie jest dobrze zrobiona. Przy budowie domu mój M. był na początku dyplomatą kulturalnym, ale z postępem prac, jak zobaczył co jest grane tak się darł, że wszystko potem było proste.
Niestety tak musi być i ja bym się w ogóle nie przejmowała. Tylko niestety nerwy nadszarpnięte, a musisz uważać przecież
A pomysł Marzenki super.
Przez kilka dobrych dni nie mogliśmy przez pogodę czyścić rabat. Mamy ich aż około 650 mkw. Teraz 70% są oczyszczone z chwastów, perzu!! i gotowe do dosypania ziemi, równania i wyłożenia korą
Wszystko trzeba było robić ręcznie, bo były już wcześniej nasadzenia. Perzu wyjechało kilkadziesiąt taczek.
Oj, Moniko, ale sie nadenerwowałaś!! co za typy! dobrze, że happy end, ale co przeszłaś to twoje;
Postrzyżyny na 5, będzie ślicznie; fajny rododendron to Calsp, jest biały a w środku ma fioletowe oczko
Irenko, dziś znowu warjuję w ogrodzie (jeżeli prawie kulanie to warjacje , ale dobrze się z tym czuję.
Dziś jest tak piękna pogoda, że nie mogłam się oprzeć. Zaraz jedziemy po Cisy . Jeżeli będzie jeszcze coś widać zrobię fotkę mojej armii wieczorkiem i się Wam pochwalę