Formalność załatwiona, w zasadzie historia broni się sama .
A teraz bardzo dziękuję Wam za cudowną atmosferę, cenne spostrzeżenia, uśmiech i zabawę.
Jak widzicie, ogród w trakcie, a miejsca i pomysłów nie brakuje. Wrzosy przy brzozach pewnie już zostaną, silnie ten pomysł do mnie przemawia. Dziękuję raz jeszcze
I ja również ma to zdjęcie .
Z ognistej. Raz mi sie podoba, a raz nie Nie umiem się zdecydować Trzeba będzie poprawki porobić albo zupełnie poprzestawiać Uczep wysiał się sam i nawet się wpasował.
Ta rabata ma owalny kształt? Daj zdjęcie, żeby zwizualizować to jakoś w głowie.
I jakie ma wymiary? Jakoś nie przekonuje mnie pojedyncza brzoza na środku (może ją jakoś z boku dać?) i ten pilibin na wprost drzwi.
Witaj Sebek! Od dawna podczytuję Twój wątek bo ogród masz naprawdę przepiękny!
Dziewczyny mi powiedziały, że u Ciebie rośnie hortensja silver dollar.
Czy to może ona?
Myślisz, że nada się na reprezentacyjny szpaler zamiast Anabellek, które średnio mi pasują, bo podobno strasznie sie wykładają? Jestem ciekawa Twojej opinii jako fachowca
Pozdrawiam
Wiem, że nie mozna sadzić rodków za nisko i własnie posadziłam z lekko wystającą bryłą korzeniową, dlatego chyba jest problem z dobrym podlaniem bo woda spływa z górki. Sama się dziwię, że one takie nienawodnione, bo z ręką na sercu Wam mówię, że ustawiam natrysk na nie i nieraz wieczorem pół godziny woda sie leje.
Chyba, że za dużo kwaśnego torfu dałam, bo ponoć jak on przeschnie to potem wody nie pobiera?
No już nie przesadzaj, że się tak nie znasz... Fajnie poznać różne opinie, pomysły, a decyzje i tak podejmuje ja na własne ryzyko.
O ściółkowaniu myślałam, ale nie pod samym krzewem tylko dalej. Ale z drugiej strony czy takie ściółkowanie coś da, jeżeli korzenie narazie są małe i tylko pod krzewem? No właśnie...
Dziewczyny, na rodki chucham i dmucham, bo mi na nich zależy, dlatego w upały ich nie tkne. Może zmobilizuje się do podlewania rano i wieczorem...
A krzewuszki, które wykopałam parę dni temu (z rabaty od Anebellek) kiblują na taczkach, bo nie mam gdzie wsadzić (miejsce mam, ale pomysłu brak) i nie chcą uschnąć... I gdzie tu sprawiedliwość?
Hej, to przegorzan. Mikołajka masz na zdjęciu poniżej, po lewej, już przekwita.
Jana, nie cały, tak w 8o%. Z nasion i ukorzeniania sadzonek. Reszta to wymiana ze znajomymi i zakupione chciejstwa. Drzewa też będę musiała zakupić.
Moja Pisardii znalazła nowe miejsce w ogrodzie.
Ale mam wątpliwości, co do jej odmiany. Kupiona jako Śliwowiśnia Pisardii. Miała owoce w kształcie śliwek - kwaśne, nie nadające się do zjedzenia.
Tym czasem miałam okazję na urlopie smakować owoce śliwowiśni Nigry i Pisardii - obie dawały smaczne śliweczki, ze odchodzić się nie chciało od drzewa. Pytanie zatem, co ja mam za drzewo? Trochę mała jeszcze, by rozszyfrować, ale może to być coś innego.
Z przodu wiśnia piłkowana, w głębi śliwowiśnia.
Najłatwiej będziesz mogła przetransportować słoneczniczek szorstki. Wystarczy, że wiosną jak wypuści pierwsze listki część wykopiesz i posadzisz gdzieś z tyłu. Najlepiej to zrób tuż po desczach, gdy ziemia jest dobrze nasączona, wtedy się przyjmie. Ja tak przetransportowałam swojego miałam z 10 wykopanych sadzonek. W tym roku mam już busz.
Co do reszty daj sobie na razie spokój, zdrowie ważniejsze. Pozdrawiam z Żuław