Już kupiłam... akumulatorowe Czekam jak zareaguje jak zobaczy Dla takiej radości człowiek by nieba przychylił.. jak z rośłinami, jak kogoś cieszy to ma się ochotę oddać cały ogród
Nie jestem obrobiona.. walczę... a w między czasie przestawiam podlewanie.. zaraz wyłączę.. bo już mi się nie chce wychodzić z domu.
I mam pytanie, skąd wiesz, że u mnie z opadami jest lepiej??
Lało obok..zawsze obok.. nie mam nawadniania rabat.. trawnik ma, ale jedziemy oszczędnie .. i 250 wody poszło za 2 miesiące... wiec jakoś nie widzę tego lepiej... dwa deszcze na dwa miesiące i wczoraj przez chwilę mżawka.. ziemi w miejscu opadu nawet na 3mm nie zwilżyło.. pod krzewami sucho.. uschły nawet lilaki gdzie nie doszłam z podlewaniem..dziś je wycięłam.
Wiec gdzie mam to lepiej??????????? Może coś przeoczyłam????
Idę wyłączyć podlewanie.. pomimo lania padł mi różanecznik.. zostały tylko nowe przyrosty, padły języczki (te się podniosą), szałwie.. i lista sługa.. ale co mam pisać... każdy ma podobnie.. Właściciele małych ogrodów maja lepiej, bo mniej wody i mniej roboty, mniej podlewania.. ale czy mam im tego zazdrościć i wytykać ????
Sorki taki mamy klimat.. zarz przyjdzie załamanie pogody i będzie znów za mokro.. przełom sierpnia i września zawsze niesie taką niespodziankę.. a na razie w cieniu grubo ponad 30.
A i dziś wyciepałam dalię, bo uschła Ale po co to pisać.. wszyscy dostajemy w dupę z powodu upałów.. chociaż ja lubię ciepełko.. i jutro urwę się nad wodę.. młodzieży zorganizować ostatni dzień wakacji..
Kiedyś narzekałeś że rzadko pokazuję tę część ogródka...
Sosna to nie dzieło to raczej eksponat na którym ćwiczyłam cięcie. Sosna była zbyt duża i zasłaniała rośliny na rabacie, miała zostać ścięta
Doszłam do wniosku że niczym nie ryzykuję uda się to dobrze, nie, to odpalę piłę i po kłopocie.
A to sosenka z której tworzy się kolejny dziwak. Dziś już tak nie wygląda.
Wróciłam właśnie i z wrażeń spać nie mogę ...ale sama zobacz .
Relacje muszę podzielić na dwie części bo w paru fotkach nie da się tego oddać co widziałam