Magda taras fajna sprawa, ale bez trawnika to straszna udręka bo ciągle jest brudny no ale trawnik w końcu kiedyś będzie

Agato bardzo mi miło i zapraszam, w niedługim czasie będę zadawał dużo pytań

Renatko oj jak mi miło, dziękuje bardzo i zapraszam

Ewo no widzisz to bardzo cenna rada, w takim razie muszę się przesiąść na obornik suszony, jesienią będę miał koniaka na rabaty i nie będzie to żaden trunek Tego ubiorka sobie zobaczę

Olu nie wiem czy do końca jest czego zazdrościć

Reniu ostatnio szybciej poznaję teściowe niż partnerki

Karolino gdzie tam gotowy nawet jednej rośliny nie ma posadzonej, a ja mam nadzieję, że do końca sezonu to się zmieni

Gosiu miło mi pomoc minimalistek w szczególności będzie potrzebna, bo jeszcze na pewno coś pozmieniam.

Kasiu obecność zaznaczona jeszcze chwilka i było by trzeba usprawiedliwienie od lekarza

Jagodo bardzo dziękuje pamiętam oczywiście aktywny udział w głosowaniu i byłaś wtedy za jak najprostszym układem

Kasiu załatwiłem się zbyt długim siedzeniem na dworze, a wieczory niestety już do przyjemnych nie należą poza wczorajszym oczywiście. Bardzo dziękuję

Gosiu dziękuje, przyda się.

Byłem wczoraj na drzewnych przeszpiegach, było to co chcę posadzić, ale ceny troszkę inne niż zapamiętałem w jednym przypadku moja skleroza bardzo nie na korzyść. Bo jednak drzewa o stówkę droższe.

Takie piękności na mnie czekają, ale chyba nie mieszczą się w moim kosztorysie
Wielkość stelaża idealna, wysokość również.




Potrzebne mi też graby Fastigiata i oczywiście były po 60zł patyczki ok 150cm i olbrzymy 3,5 metrowe za 180zł Troszkę to nie po mojej myśli.

Tak ceny czasami zmieniają nam plany. Dopinguję namiętnie i zdrowia życzę Łukasz.

wiesz ja jak kupiłam cebule w tym roku to wolę je po kryjomu przed mężem sadzić bo inaczej torby spakowane

Aniu wiesz dla mnie te graby na stelażu drogie nie są bo w innych miejscach były przynajmniej dwa razy droższe, ale potrzeba ich pięć i to już niestety mnoży sumkę.
Ehhh fragment, który na początku miałem najtańszy obecnie tyle co reszta ogrodu kosztuje

Gosiu ja po swoich wydatkach ogrodniczych w tym roku wolę na konto nie zaglądać, a tym bardziej na historię cebule będę podziwiać u Was

Na czym to ja skończyłem

Układanie kostki w sumie jeszcze nie skończonę, ale jestem w drodzę do przedogródka, a ten dopiero w przyszłym roku będzie porządkowany.
Z kostką się troszeczkę namęczyłem najbardziej przy skarpach bo było trzeba murować, było się trzeba i tego nauczyć

Powstał niski murek oporowy dzięki czemu skarpa jest mniej stroma i nie będzie się wysypywała na trawnik, przy okazji błąd przy palisadzie schodów zmienił się w atut, ale to już nieważny szczegół




Na obsadzenie skarp nie mam pomysłu, a ma być bez przesady dla utrudnienia to południowa wystawa, patelnia cały dzień.

Obecnie działka to pustynia z obrzeżem jak widać szału nie ma i na dodatek po ostatnich deszczach znów pokazują się chwasty, ale to chyba 5% tego co na początku.

Ale cudnie ,na skarpie super bedzie wygladac lawenda z rozami ,pachnacymi oczywiscie ale sie rozmarzylam

No bomba będzie Południowa strona trudna, lawendy chyba