Spotkania były przede wszystkim za krótkie.
Ogród Rysia perełka i perfekcja... i ..zapchana karta.. z drugiego aparatu foty nieostre..buuuuuuu ..
U Rysia próbowaliśmy popsuć wszytko.. lub zaburzyć harmonię i ład.. poprzestawiane kamienie i takie tam.. I trawka perfekcja zadeptana.. było widać ślad każdej stopy
Tu staram sienie zagnieść trawki... idę prawie w powietrzu
Że te focie nie wyszły....
Dwa ogrody warte obejrzenia, każdy inny, ale każdy fajny.... stawiam 6+ i dokładam po trzy uśmieszki
A u mnie dziś "akcja skrzynki" c.d. Muszę w tym miejscu podziękować Ewelinie i Magdzie, bo dzięki nim nie kupiłam drewnochronu tylko srebrnoszarą lazurę remmersa. To była super decyzja, i przekonana jestem, że jeśli cokolwiek drewnianego jeszcze w ogrodzie robić będę, będzie to miało właśnie ten kolor.
Deski w słońcu wyglądają tak, jakby były pokryte jakąś srebrną politurą, błyszczą z delikatnym prześwitem złotych słojów drewna. Teraz schnięcie i kolejne będzie skręcanie. A potem zobaczmy
Dzięki Kochana! Samopoczucie dobre, jak zawsze Poza tym, że przyatakowała mnie rwa kulszowa, więc chodzę jak połamaniec i wszystko robię kilka razy wolniej. Mam nadzieję, że odpuści szybko.
Tuż przed atakiem zdążyłam zrobić eksperymentalne przedszkole bukszpanikowe. Oto moje przedszkolaki:
Nie wiem, czy wszystko dobrze zrobiłam, ale przynajmniej dobrze zabezpieczyłam przed rudą bestią. Siedzą sobie teraz i planuję ich nie ruszać co najmniej do wiosny. Ciekawa jestem, czy coś z tego wyjdzie.
Olafka z powodu wojaży nie zdążyliśmy sfotografować..
Muminek.. dawał nam trochę w kość... bo.. wyrzynał się mu ząb.. wieczorem pojawił się nowy kieł... na szczęście nowe ciocie pomogły zabawiać ...
Ciocia Mira i Marzenka
Piaskownica jak piaskownica, ale to krzesełko co wychowało pokolenia ma w sobie jakiś czar i urok..
Poidełka dla ptaków. Chyba nie tylko dla ptaków. Ogród pełen uroczych drobiazgów.. potem u Mirki wstawię co oko mojego eMusia wypatrzyło (ja niestety miałam Muminka i jego nowego zęba, a nawet chyba dwa)
Polewaczki są w każdym ogrodzie
A tu było kum kum czyli zaczarowana ksieżniczka/ksiażę..
U mnie na przesadzanie też są alergiczne reakcje, tak więc Cię rozumiem Jak na wiosnę świeżo posadzone hortensje za tydzień w inny kąt ogrodu ciągnęłam, to się sama zastanawiałam, czy "mam równo pod sufitem" ale dobrze zrobiłam, bo teraz mi się podoba tak jak jest. Właśnie o tych hortkach mówię, dzisiejsza fotka
W tym roku są malutkie, ale myślę że w przyszłym mnie nie zawiodą
Napisz proszę czy ten jegomość po lewej stronie zdjęcia to jakiś (jaki)jałowiec, czy on dostał jakiś patol po którym się wspina, wygląda przepięknie. Pytam bo mam chętkę na coś takiego.