Przyszła kolej na następną rabatę, kanciki u mnie nie zdają egzaminu, ponieważ piaseczek pięknie wysypuje się spod trawy i wygląda to bardzo nieciekawie, więc puki co musi być obrzeże

a wieczorkiem w patio nastrojowo - w sobota wieczerk chcemele se wepic z flaszki jakie piłe

rozkwitło parzydło leśne

Trzecia rabatka na "tapecie"

konar w kształcie fajki

i serduszkowe dziurawce

kos systematycznie rozgrzebuje korę, codziennie mu tłumaczę że to bebe, a on swoje
z bocianem bezpieczniej, bo za płotem

Musiałam wysadzić bukszpany z opon gdyż miały za sucho

cyprysik nie zważa na piaszczyste podłoże, chce mu się rosnąć

eMuś ułożył chodniczek do patio przez środek koniczynki, chodząc wokół łapaliśmy nerwa

w zbliżeniu mój ten pierwszy (ukorzeniony w 2008r) bukszpan

Drągal krzywulec "poszedł do kąta"
rabatka ubrana w kolejne rośliny

róża pnąca Sympatia przy pergoli rośnie powolutku - zastanawia się mając piasek w nóżkach, systematycznie zbieram ziemię z kretowisk i ciągle "sieję" pod wszystko

w rozecie pojawiły się pierwsze żurawki nn

Zurawki trochę ożywiły mdłą dotychczas rabatę

Przy muszli festiwal floksów


a tu narazie tylko tuje - towarzyszy im jamnik

Czas dosadzić więcej roślin - aż 2 berberysy Admiration

oraz żurawki Georgia Peach


a tymczasem z kompostownika wychodzi potwór. Poprostu kabaczek

Moja pierwsza hortensja bukietowa Limelight, posadziłam 2 szt, na więcej nie było kasy

widoczek z okna sypialni

na rabacie zamieszkały wrzosy i następne żurawki

No i ostatnie spojrzenie na muszlę stojącą na środku, podjęliśmy decyzję będzie przesuwana...

no i stało się, oczom ukazał się widok moich "złotych piasków". żeby przesunąć muszlę należało podkopać betony, każdy drut (9szt) był zatopiony w betonie wielkości dużego wiadra (widać to w dolnym lewym rogu zdjęcia). Graniczyło z cudem żeby we dwójkę (M i ja) wydostać to ustrojstwo w całości (zespawane) na powierzchnię. EMuś darł się jak oszalały, coż ja znowu wymyśliłam, ale odwrotu nie było. Młej knop w złości zrobił wialdże łeczi, ja meslała, że bandze sroł, a łen telko z łedbytnicy przeraźliwie zacharczoł, a kiszka stolcowa z wesiłku welazła do kłelan.
Wydarliśmy łestatkiem sił wszestko na wierch. jaczi błehater ten mój knop...

po kilkunastu dniach na miejscu muszli porosła trawka, a łena stała już na swojem nowem mianscu, wokół niej posadziłam winobluszcz pięcioklapowy.

Przy patio w półkolistych rabatkach posadziłam kolejne bukszpany

za parę dni stożek zamienił się w kulkę

a zaraz potem zjawiły się wrzosy, a trawki poszły za kulkę

Następna ławeczka przywędrowała do naszego ogrodu. Kupując auto dostaliśmy dodatkowo w gratisie zdezelowaną ławkę.Smiechu było co niemiara.

rozszalały się żurawki

kostką wyłożyłam placyk na eMusiową ławeczkę

posadziłam rojniki w dziurawych miskach