Kolejne, ten z prawej nie sieje się zupełnie, a szkoda.
Z kolei ten z lewej to mój pierwszy pełnych kwiatach. Pamiętam jakie były emocje! Zabawna sadzonka, bo w połowie o pojedynczych kwiatach. Dzieliłyśmy go z koleżanką, u niej się chyba nie przyjął, u mnie wykazuje witalność, powiedzmy średnią. Możliwe, że ma zbyt sucho.
A z prawej to siewka o kwiatach z kryzką. Wypatrzyłam ja już w zeszłym roku. Nie wydała nasion.
W tym roku postanowiłam pozapylać towarzystwo własnoręcznie. Kryzka została 'zapylona' pierwszym z brzegu, widziałam dzisiaj metodę w GW.
Takie skarby wykopuję z ziemi.
Wyciągnęłam wszystkie doniczki z domku ì błagam niech już nie będzie przymrozków .
A to jest mój towarzysz prac ogrodowych. Praktycznie w ogóle się nie boi. Ja dłubię w ziemi i on dłubie w ziemi .
Jeszcze ogarnęłam rabatę żurawkową. Zawiązane pączki brunnery zmarzły ale pewnie wypuści następne bo ona długo kwitnie. Część żurawek jak co roku po zimie marnie wygląda. Zaczynają mnie trochę wkurzać. Może wymienię na hosty. To jest bardzo zacieniona rabata.
Tu zaczęłam ciąg dalszy prac na tej rabacie.
Bodziszki posadzone.
Jeszcze jednego muszę posadzić. Nic nie widać oprócz kory na razie .
I zaczęłam przygotowanie miejsca pod wrzosy co oczywiście nie jest proste jak to na moim gruzowisku. Długo biłam się z myślami mieć wrzosy czy nie mieć wrzosów ale jednak zostawię je tylko odmłodzę. Sporo starych powyrzucam, część młodszych przesadzę i coś dokupię. Mam jakiś sentyment do nich bo to były praktycznie jedne z pierwszych roślin jakie posadziłam w ogrodzie i tyle lat przetrwały.
Moje ciemierniki. Pierwsze ciekawe odmiany kupowałam kilkanaście lat temu. Podobnie jak Sylwia niewiele przy nich robię poza wycinaniem porażonych liści wiosną. Nie podsypuję im też wapnia, ale radzą sobie znakomicie. Piegusek z lewej to jeden z moich pierwszych ciemierników. Tego z prawej o pełnych kwiatach słabo kojarzę. Zrobiłam fotkę, ale nie wiem gdzie rośnie
Kolejny z lewej to wspaniały ciemiernik, który obficie się sieje, co najważniejsze siewki zachowują cechy rośliny matecznej. Spory łan już mam. Z prawej, chyba kupowałam go jako odmianowego?
Cudowne czarne niemal kwiaty. Sieje się, ale nie wszystkie siewki mają tak wybarwione kwiaty.
Wiadomo, paluchy na zdjęciach, ale łatwiej fotografować niż z patyczkami.
I kolejny rok będę walczyć z odrostami zawilcowymi. Co mnie podkusiło, żeby to dziadostwo na rabacie posadzić. Piękne zawilce japońskie Prinz Heinrich. Nigdy w życiu!
Tyle lat walczyłam z powojem i jak w końcu go pokonałam to sama sobie takiego zonka sprawiłam. To odrasta z mini korzonka, w dodatku rozłazi się na szerokość. Jak tego chwasta wytępić? Pozostanie mi chyba wyrzucić całą ziemię na tej rabacie a i to nie wiem, czy coś da. Bo zostanie kawałek i mamy znowu poletko zawilców wrastające w każdą roślinę.
Te dwie róże Bonduelle i Grossherzogin Luise będę sadzić na rabatach. Ale do tego jeszcze daleka droga bo najpierw muszę przerobić kawał rabaty, który jest do przerobienia na wiosnę czyli już .
Witam wszystkich świątecznie. Dziekuje za kciuki, za dobre słowo- faktycznie po konsultacji u neurochirurga nie jest tak źle jak sie wydawało- nie mam kregozmyku - Dzięki Bogu.
Wszystkiego dobrego Kochani.
Zostawiam troszkę wiosny z Naszego Ogrodeczka
Na Wielkanoc zakwitły mi ostatnie krokusy, białe Joanna d'Arc
Przed domem miały być tulipany i narcyze, ale chłodny kwiecień opóźnił kwitnienie. Musiałem dać innego narcyza i po bokach te nowe w pąkach. Uzupełniłem kolorowymi gałązkami. Chyba lepsze to niż suche wrzosy i ścięte nisko trawki
Dopytam o granulat. Dzielnie walczyłaś o jabłoneczkę. Moja to spore drzewko już, na razie podsypałam ziemią i podwiązałam, ale to chyba kiepska prewencja.
Zbyt mało wiem o żyjątkach, zwykle brałam na przeczekanie, ale i straty były jak dotąd o wiele mniejsze.
Mam na przychodne kota sąsiadów, jak pokazały się te pierwsze nory u mnie, pokazałam mu je.
He he, opacznie zrozumiał i przyniósł mi pod werandę:
Miał poczucie winy, bo chował się pod auto i patrzył wzrokiem winowajcy.
Tak mi żal tych samiczek. Tak myślę i dobrze i źle jak tyle zwierząt jest w ogrodzie.
Zdjęcie drastyczne, usunę.