jest brama do raju
a przy niej róże pnące, u dołu floksy.... i na prawo i lewo tuje kulki przebarwiające się na żółto,
jeszcze koniki i bzy białe będę prowadzić jako drzewka .......
śliwa jesienią zapewne do wycięcia ....
Dzisiaj był ładny dzień świeciło słoneczko
Nelly M. coraz bardziej kwiatek otwiera
szachownica ostropłatkowa coraz bardziej wywija płatki do góry
floks kanadyjski z bliska i floksy szydlaste
Ty to się masz z tymi kamieniami ,nie zazdroszczę .Ja nie znajduję ani jednego.Chyba żebym z metr kopała.Ale u mnie było pole i zboże rosło więc gospodarz wybronował wszystko a ponadto inny teren.Ja wczoraj też odpoczywałam z Agą a dzis koszenie uniemożliwił mi deszcz.Muszę więc jutro.Jak masz ochotę to wejdz na wątek Zapach ziemi -zobaczysz tam świetne towarzystwo dla róż w donicy.
To prawda Aniu że zaraz po cięciu nic ciekawie nie wygląda, na tym zdjęciu również ,choć w realu troszkę lepiej te bukszpany się prezentują.Dzisiaj bardzo się napracowałam chciałam wkopać tę płytę( niby donicę) bo już gotowa do montażu i trafiłam na zakopany gruz i kamienie Niestety musiałam łomem działać, nie skończyłam bo zrobiło się ciemno.a już się cieszyłam ze przy tarasie będzie ładniej .
Iwonko floksy bardzo szybko się rozrastają To co widzisz to rozrośnięte kłącza które otrzymałam w ub roku w kopercie od Weroniki Piszę w kopercie abyś porównała ilość ich dzisiaj .Serby już ściemniały może nie są jeszcze bardzo ciemne ale juz nie złote ,zielone są Iwonko co mnie bardzo ucieszyło .Wczoraj nie wchodziłam na Ogrodowisko bo byłam u Reni , wróciłam wieczorem, kiedy jest miło to czas szybko biegnie Było świetnie wróciłam przeszczęśliwa .Pozdrowiłam Renię od ciebie, odwzajemnia pozdrowienia i bardzo dziękuję. Idę do ciebie
u nas od wczoraj jest festiwal kwiatów, więc wybrałam się z dziećmi i poczyniliśmy zakupki - kupiłam tawułki japońskie, floksy i jeszcze trochę różnych roślinek - dzieciaki zadowolone szkoda tylko, że się tak ochłodziło
za waszym przykładem i wskazówkami zaczynam likwidować i staram się już nie zakładać agrowłókniny dzięki za nawrócenie
Ten widok baaaardzo w moim guście! Ale ja takiego nie mam
A ten rh jak się zwie? Wiem , że pewnie wszyscy to wiedzą, ale ja nie, a mam zdaje się takiego jeszcze z czasów przed ogrodowiskowych i nie mam nazwy...
Inne widoki tez fajne, floksy, azalie,,żurawki....na ostatnie ostatnio się skusiłam
I nie pisz: kto to będzie oglądał! Wszyscy! Każdy ma inny ogród i mozna sobie popatrzeć na cos innego....zainspirować sie mówiąc wzniośle, albo po naszemu zgapić i nie płacić za ewentualny projekt
Poduchy szybko rosną.
Nie strasz, żeby fioletowa róża Błękitnej rapsodii zamieniła się w czerwoną. Pomyłka zakupowa?
Widziałam tę różę choćby u Irenki w Miłkowie, zawsze mnie kusiła, i mam nadzieję, że żadnych niespodzianek nie będzie. Start róż jest różny, często najpierw martwią a po roku ruszają z mocą i są piękne. Mam kilka róż staruszek, powyżej 10 lat, np. Rosarium Uetersen, Grand Prix, Peace, Bonica, Iceberg, Mr Lincoln...
Tymczasem pączki mają już Elfe i Luiza Odier. Wcześniej pokażą swoje kwiatki różaneczniki, kalina, głóg...
Floksy szydlaste wciąż kwitną, a te w cieniu rozkwitają.
Ja tych 'golasów' prawie nie mam, za to wstężyków sporo. Uwielbiają floksy. wpadłam na pomysł i wokół roślin rozsypałam - jako zaporę - igły świerkowe. Na razie pomaga
Zawilce prawie całkiem wykopałam, ale i tak odrosły. W ryzach je trzymać trzeba, bo za pomocą rozłogów szybko anektują coraz większy teren.
Co do obi nie masz czego,żałować - róże z mszycami, floksy po kilkanaście zeta....wszystko w złym stanie. Jedynie co to powojniki były po 10 zł.można zaryzykować, ale takie sobie....
***
I kwitną? Dzisiaj chyba tak. Jak nie, to popatrz na piękną haftowaną pościel z moich dzisiejszych spacerów pałacowych. Pozdrawiam.
On na mnie czeka, a ja się w lustrze przeglądam, w pięknym lustrze z minionej epoki.
Dziękuję koleżanki. Ja się bardziej obawiałam, że to grzyb (jakaś plamistość czy rdza, ), która przejdzie mi na inne rosliny, w szczególności podatne róże, floksy. W takiej sytuacji, to chyba lepiej byłoby zutylizować roślinę z dala od innych.