Łał! Lawenda marzenie!
Nie rezygnuj tak łatwo z buka, bo jest piękny i skoro masz tam dobrą, wilgotną ziemię to będzie mu dobrze A które miejsce jest bardziej wyeksponowane - to o którym mówimy, czy przy kompostowniku? Bo buka szkoda by było w mniej widocznym miejscu
Ładne te carex montana, muszę o nich poczytać, a w sklepie ostatnio widziałam carex The Beatles ładniutkie, ale maciupkie. Mniejsze od Twoich po podziale na pół. Kupiłam na próbę dwie szt. carex evergold - super się prezentuje na rabacie korowej, na żwirku nie, a ja potrzebuję właśnie skarpetkę dla czerwonolistnego klonika, i tak mi Twoja c.montana wpadła w oko . Idę wygooglować
Pozdrawiam
Anula, a ja właśnie doczytałam u Any-art, że Ci się Twój ogród nie podoba?! Grzeszysz dziewczyno!!! Masz pięknie, a ten zakątek , gdzie widać drewnianą elewację i rośliny na jej tle - MIODZIO! Nie wiem, na którym zdjęciu ze Święta Róż to widziałam, ale widziałam na pewno i jestem zauroczona!!! A zdjęcie jak z gazety
Jak te pingwinki na Danusiowym stole zobaczyłam to się przeraziłam!!! ja nie mowię o lepszym menu ale jak dorównać???? bo przecież ogrodem nie jestem w stanie dorównać, ale atmosferę będziemy robić
Aga, jeśli z moim "doświadczeniem" mogę cokolwiek doradzić, to zastanowiłabym się nad tym:
1. jaki efekt chcesz osiągnąć - bo ten buk ma zupełnie inny pokrój niż pissardi,
2. pissardi jest łatwiejsza w obsłudze, buk ma większe wymagania siedliskowe (przynajmniej wg ZSzP)
3. cena - pissardi jest znacznie tańsza, buk szlachetniejszy i droższy (widziałam u nas ładną sztukę buka Purple Fountain za 420zł, tej wielkości Pissardi kosztuje ok.120zł...)
Sama przymierzam się do zakupu buka, znalazłam ładnego Rohan Obelisk - ma kolumnowy pokrój, ale liście nie tak pięknie wybarwione jak Purple Fountain, ale kosztuje 160zł, a nie 420...
Abiko, Was też dużo w okolicy, tylko trzeba się jakoś skrzyknąć na spotkanko A że to nie jest proste, to wiem... U nas negocjacje co do terminu też dłuuugo trwają
Co racja to racja ... ciężko jest pogodzić wszystkie obowiązki ... i jeszcze się umówić na spotkanie ... dobrze, że nam się udało
Abiko, Was też dużo w okolicy, tylko trzeba się jakoś skrzyknąć na spotkanko A że to nie jest proste, to wiem... U nas negocjacje co do terminu też dłuuugo trwają