Dziewczynki, miejsce na brzozowy zagajnik przygotowane. Długość ok 10 m, szerokość ok 5 m., wstępnie odcięte wężem. Z tyłu graby, przy samej bramie cisy. No i sosna himalajska wsadzona wiosną impulsywnie, ale już tu zostanie bo ją lubimy.
Tutaj troszkę inny widok tego miejsca
No i co dalej ... wyjścia są dwa:
1) działanie impulsywne, i bieżące myślenie co dalej,
2) zaplanowanie wszystkiego a potem działanie.
Jako że pkt 2 nie istnieje, to myślałam, żeby zacząć od posadzenia pięciu brzóz wzdłuż grabów, w odległości ok 1m od grabów i ok. 1,8 od siebie (drzewka nr 1-5). Co do tego jestem raczej pewna. A następnie (i tu małe wahanie) dwóch w takiej jakby trójce (drzewka 6 i 7).
Jak myślicie, byłoby?? Albo posadzę tylko od 1-5 i pomyślę co dalej... Musze się jeszcze z tym przespać

Wszystkie sugestie i dobre rady mile widziane