Nawiązując do tego co napisałam do Ilony rozbieram zachodnia rabate w murkach - po pierwsze dlatego, że cos mi w niej nie grało, po drugie bo będzie budowana od nowa przez pochylający się murek...
Barwinek przeprowadził się dzis pod brzozy, przekopałam kolejny pas ziemi w zagajniku na tym razem runiankę. Pierwszy dzień od dawna kiedy robale nie chciały zjeść mnie zywcem
i wyprowadziłam stipę bo mnie denerwowała - pokładała się i mi nie pasowała. Posadziłam ją pod graba w towarzystwie okrywowych róż i... uznałąm, że wcale się nie pokłada i wyglda tak, jakby była tam od zawsze... mam nadzieję, ze jutro nie zmienię zdania i że przezyje przeprowadzkę, bo bardzo mi się tam podoba.
Jedna sztukę obcięłam też dla testów - ale obawiam się, że złygo będzie odbijać zanim estetycznie zarośnie "jeża". No chyba, że padnie.
przepraszam za jakośc fotek ale zmrok mnie zastał.