Mam podobnie, chociaż nasz jak dotąd jeszcze na krótkie pieszczoty sobie pozwala Najchętniej, jak przyjeżdżamy po całym dniu nieobecności do domu. Włazi wtedy na ręce i przytula się. Jak za dużo czasu mija bez przywitania to się dopominaPotem komunikat, ze wystarczy i tyle go widzieli....
Ostatnio starsza córa nauczyła go aportować zgniecione papierki - ulubiona zabawa teraz