czytam o polowaniu na ciemierniki.......widziałam przed świetami ...nie kupiłam ....ale do donic już pasuje je nabyć postawie przed domem będą oko cieszyć
Moje polowanie wygląda na razie tak: poszłam do L w sobotę i ładnie poprosiłam panie aby mi w poniedziałek odłożyły....
Na razie siedzę w pracy i czekam z niecierpliwością....
Trzymajcie kciuki
A była już któraś z Was? Widziałyście może jakie te okazy są????
Mam podobnie, chociaż nasz jak dotąd jeszcze na krótkie pieszczoty sobie pozwala Najchętniej, jak przyjeżdżamy po całym dniu nieobecności do domu. Włazi wtedy na ręce i przytula się. Jak za dużo czasu mija bez przywitania to się dopominaPotem komunikat, ze wystarczy i tyle go widzieli....
Ostatnio starsza córa nauczyła go aportować zgniecione papierki - ulubiona zabawa teraz
Madziu teraz wiem, ze i piesy i koty lubię...a zapomniałam jeszcze że chomika też smyram za uszkiem i po brzuszku Tylko chomik taki ruchliwy, że nijak zrobić mu zdjęcie...