Kasiulku dziś wyjeżdzam w delegacje i w koncu wieczorami będe miała czas by poodpisywać i do Was pozaglądać. Odpiszę teraz tylko na ten post.
Bardzo Ci dziękuje Kochana ze o mnie myslisz i takie rózności mi wypatrujesz :0. Jednak za Budde dziekuje, ja specjalnie nie mam jego posagu a dzwonki i latarenkę. Mam pewne zasady co do wiary - i własnej i cudzej. Nie mam podobizn bóstw i bogów bo wiem że dla ich wyznawców sa święte a dla mnie była by to tylko ozdoba. Więc dla zasady takich ozdób nie daje i mam nadzieje że wyrażam w ten sposób szacunek dla cudzych wierzeń. Kazdą wiarę szanuje i traktuje dość poważnie.
Ale dziękuje za to że tak o mnie myślisz
Buziam Cie mocno!
O w mordę.. trza ja zacząć sprzedawać i produkować To znaczy sama się naprodukuje
Ulubiona trawa Muminka.. jeszcze 2 dni i nic z niej nie będzie.. upodobał sobie ją.. sięga mu po pachy i super tarzanie się w niej i bieganie..bo taka milutka.. Mi to siejuż nie podoba... bo to taki piękny okaz..
Wołałaby o wodę, o światło... ale ja już nie mam miejsca gdzie ją posadzić Pomysłów mi brakuje i miejsca mi brakuje. W dodatku kartka Zecie się zgubiła co to za odmiana.. trzeba poczekać aż podrośnie by ustalić jak wielkie to będzie.
Ja już z jedną jeżówką się nabiegałam gdzie upchnąć Dlatego będzie cierpieć, ale inaczej nie da się..
Ciągle mówię zapraszam do ogrodu, ale bez roślinek... bo potem mam problem Nikt mi nie wierzy
Hosta być może Great Expectations... ale raczej traktuję je jak NN bo jest wyższa niż opisywane 0,2-0,5m . Moja ma chyba więcej niż 0,5m. Ale faktem jest, jest ładna.
I moje pierwsze hosty jakie posadziłam .. w jednym miejscu już 7 lat i ani razu nie przesadzane
Ja po prostu ciągnę za te włosy i wyrywam, mozna tez obciąc ale to sztucznie wyglada, wyrywanie im słuzy (pod warunkiem ze są dobrze ukorzenione.... Coby jej z ziemi nie wyrwac....)
Biel w takiej ilości powaliła mnie na kolana i jeszcze Chopin.Czy to wszystko na rybackie z floksy mi ?. U mnie z floksow dopiero różowe zakwitly,a białe tez skomponowałam z przetacznikiem. Pięknie u ciebie .a co trzmieli to też zauważyłam że ich coraz mniej .jeźówki zawsze były obłożone a teraz jakoś średnio
Sam "pływa", ale w kapoku... jeszcze za mały by robić to samodzielnie. On dopiero skończył 1,5 roku. Uważam za sukces, że potrafi jakoś się tam poruszać w wodzie w określonym kierunku, że nie boi się wody, że nawet jak się zachłyśnie, to ma ochotę dalej siedzieć w wodzie. Do nauki pływania to jeszcze jest po prostu za "głupiutki"..bo i tak robi co chce .. i robi tylko to co chce.
A ja wczoraj sadziłam dary.... już mi naprawdę pomysłu brakuje gdzie to sadzić..
Hortensja od Zety jeszcze w doniczce.. nie wiem jaka to .. i nie wiem gdzie posadzić by zaraz nie przesadzać..
Tu przymiarka, ale obawiam się że za ciasno będzie Kosówkę trochę bym uciachała.. i tak myślę, hortka męczy się w donicy
może być i krzaczasta i pnąca to mieszaniec, u mnie nie rozrasta się w szerz idzie w górę, prowadzę jako pnącą, jestem z niej bardzo zadowolona, nie choruje liście błyszczące, zielone, kwiaty piękne, kuliste
Basen ma średnicę 5,5m. Głębokość basenu 1,3m, ale wody mam nalane mniej.
Woda jest czysta do ostatniego dnia... najbrudniejsza jest na koniec sezonu jak już nic nie robimy tylko trzymamy wodę do podlewania ogrodu (na kąpiele już za zimna woda).
Ważny jest filtr by był piaskowy, bo tylko ten dobrze filtruje.
Chlor dosypuję jak się kończy jedna tabletka to daję drugą. Wrzucam do skimmera i te wielkie tabletki (duże lepsze). W tym roku testuję, jak czysta woda to daje tabletki ozonowe. Mniej chloru, którego nie lubię, wiec pilnujemy by go prawie nie było..
2 godziny dziennie chodzi filtr - to konieczne.
Ważne jest regularne odkurzanie dna basenu i to dokładnie. Ja zwykle zajmuje się tym raz w tygodniu przez godzinę minimum, przed pływaniem.
Wodę przez cały sezon mam taką jakbym dopiero co nalała.
Muminek regularnie tę wodę pije I trudno mu zabronić ... to jeszcze kubusiowy rozumek.
Za basenem werbena wypielona.... masakra.... koszmar... wiadra tego.. zostawiłam wąski pasek po prawej i lewej.. jesienią będzie fajnie jak zakwitnie Trochę dla chętnych zapisanych na listę zostawiłam i trzymam.. Reszta poszła na kompost.