Tak, ściankę będę jeszcze jedną warstwą pokrywać. Tylko czekam aż bardziej się ociepli bo to północna strona.
Jest taka
A będzie taka
Oczywiście wolalabym aby była bardziej podobna do drzwi ale musiałabym położyć na to jeszcze inny kolor. Pewnie palisander a boję się że nie będzie schło dobrze gdy tak zrobię. Że się zwarzy
Wczoraj odebrałam trzecią w tym roku przesyłkę z roślinami .
Dokupiłam sobie bodziszka Rozanne - pójdzie do donicy pod karaganą . A ponieważ głupio było kupować tylko 3 szt bodziszka to dokupiłam dzwonki - poszarskiego i brzoskwiniolistne .
Wybór kocimiętki. Zdecydować się na Cat’s Pajamas czy na Purrsian Blue? Wymiarowo są bardzo zbliżone. O tej pierwszej napisane jest w opisie
Tak też to wygląda na zdjęciach u sprzedawców. A jak jest z kolorem?
Tutaj pierwsze zdjęcie sugeruje bardziej fiolet niż róż. Ta druga w wynikach Google daje taki wynik.
Kolorystycznie chciałabym uzyskać taki efekt połączenia kocimiętki i szałwii. Klikając na zdjęcie przeniesie do źródła.
No to juz go nie będzie . Sąsiad właśnie wycina leszczynę rosnącą tuz za ogrodzeniem i tworząca takie piękne tło... :-
Pojęcia nie mam po co pozbywa się takiej przesłony. Nie ma ogrodu, a jedynie zaniedbane podwórko, to jedna z niewielu roślin u niego rosnących...
EDIT: Juz kombinuję jak i z czego zrobić przesłonę... Pierwsza myśl - zlikwidować kratkę za ławką (lub mocno ją przesunąć do przodu wraz z ławką) i posadzić 2, 3 klony Globosum - tworzyłyby szpaler z tym widocznym na zdjęciu... Co myślicie? Jakie ewentualnie inne opcje?
Też mam na sosnach ładnie to wygląda jesienią jak kolorki są ale w ciągu roku to dramat.
Lubię te zielone na sosnach.
Mam dużo winobluszczow na siatce z ogrodzenia też bym to podpaliła. EM zakochany w nim a ja robię koło tego scinam 2 razy do roku po kilka taczek lin.
Na początku robiłam kule z tych lin, nie mam czasu na te wyplatania.
W każdym razie mnie to jutro czeka muszę okiełznać bluszcz na siatce.
U mnie takiej zieleni nie ma. Oprócz ciemiernikow. Trawy jeszcze w śnie nie odbijają.
Jolu to bruneta taka piękna już u ciebie.
Też byłam zdziwiona u mnie jeden kwiatuszek kwitł dopiero co wychodzących liści.
Miałam dzisiaj jechać działać, ale len mnie trzyma. Jutro pojedziemy.
Spory kawał do obrobienia Jeszcze masz.
Jeszcze widok z planowanej rabaty na resztę łysego ogrodu.
Z tej perspektywy po prawej jest paprociowisko a po lewej rabata pod górką. Pod górką jeszcze nie wykończone ale plany są. Więc czekam tylko na dostawę świeżej siły.
Zawilce blanta nieśmiało się pokazują
Zaraz idę do ogrodu pielić barwinek
Miłego weekendu
Nie, bluszcz zostawiam, jest zimozielony i fajnie wygląda na tych burych pniach. Na sośnie której akurat nie widać na zdjęciach, miałam winobluszcz dorastający 10 metrów w górę. Zerwałam i wykopałam korzenie ile dałam radę oczywiście.
Na tym zdjęciu w tle widać takiego czerwonego luda, to właśnie ten winobluszcz jesienią.
choć przyznam że malowniczo wyglądał w czerwieni
Ten przy tarasie też wycięłam, zostały jeszcze korzenie do wykopania
Meżaty mnie zabije, jeszcze się nie zorientował