Wianek wyszedł bardzo ładnie, pomysł świetny, ale do momentu dodania gwiazd zielonych one jakoś mi tu nie pasują (nie, żebym się wymądrzała, ale podpowiedzieć chcę), jeżeli chcesz zachować gwiazdy spróbuj usadowić je obok siebie i dodaj kokardę w kratkę czerwono - zieloną - dopełni całości. (kokarda do nabycia w kwiaciarni)Tylko się nie pogniewaj, ja nie krytykuję, za eksperta też się nie mam, chcę pomóc.
Jak zdążę pójść do lasu to zgapię Twój pomysł.
Wianki dziś dopracowałam( szkoda ich nieudolnie fotografować, bo zdjęcie nie oddaje ich uroku). Nieskromnie powiem, ze są cudne, że takie nie wstyd dać komuś ważnemu. I tu jest właśnie problem z produkcją.
Tyle czasu , serca, cudnych chwil przy ich tworzeniu nie mogłabym sprzedać. By wianek był efektowny rzeczywiście trzeba wkładu nie tylko rąk, ale ja nie muszę mieć nowych ciuchów, ja jestem szczęśliwa, jak siedzę przy lampce i układam, przyklejam, dopasowuję. Takiego szczęścia się nie sprzedaje.
Mój Mąż zawsze mówi, że tęskni do chwil, kiedy ja jestem taka.
Dziś mój stół w salonie wygląda jak pracownia- kolorowy i bombkowy. Jutro jadę po wianki, bo mam na oku sprawić radość jeszcze kilku osobom.
Qurcze Jolu ale super zdjęcie wnuka w walizce Wiankowania czas zacząć , też inspiracji szukam. Bardzo ładny wianek widziałam u Zielonej....... z czerwonych jabłuszek ,jeżeli czerwone elementy i mniej naturalistycznie to może małe bombki w w towarzystwie zielonej kokardy ....Ostatni stroik który mnie urzekł był zrobiony z samych orzechów . było ich chyba z 300 szt....Życzę dobrej zabawy i inwencji twórczej A propos .. U mnie obwód talii coraz większy i apetyt na słodkie tyż.... Niestety będę walczyć z wrodzonym łakomstwem ......
Jeden i drugi bardzo ładny, oba w moim typie, bo widac wiklinę. Ostatnio chodziłam po A w poszukiwaniu materiałów do takiej robótki, ale jak mi wyszła kwota dosyć konkretna, to zakupu zaniechałam Zreszta czasu brak...
Kasik jak są świąteczne, to znaczy, ze można spodziewać się i wiosennych, letnich ukwieconych na bogato i cudownie liściastych jesiennych?
Na zewnątrz to ja w zdecydowanej czerwieni jestem: wianek ma owoce czerwone i jeszcze dostanie lampki czewone. Za tydzień powiążę czerwone kokardy. W domu co roku od lat było maksymalnie czerowno, w tym roku odmiennie biało
Reniu .. Dziewczynki wszystko Ci już w moim imieniu o Kloniku Ci napisały.. Ja Ci obfocę moj układ gałęzi..bo jest typowo kolumnowy i niesamowity , tyle ,ze spaecjalnie był tak w szkółce przycięty...może Cię to zainteresuje .. Wianka jeszcze noe mam , chciałam robić mikołajkowy , ale się rozłożyłam i nici z tego..najwyźej wywieszę obiegłoroczny
Zgadzam się z Ewką, no no no ... właśnie czy ta faza świąteczna to też sprawka ogrodowiska?!?!?! Jak się tak wpatruje w Wasze klimaty to i ja nabieram chęci choć na wianek na drzwi a do tej pory oporna byłam na "stroiki".
Pięknie Martuś ... buziaki zostawiam
Wianuszek który pokazywałam wcześniej ostatecznie jest biały. Miał wisieć na drzwiach ale tak mi się podoba, że został w domu. Dostał też większego kolegę, bo poddałam się z robieniem choinki. Choinka będzie nieco inna, jeszcze jest w trakcie produkcji.
Kolejny wianek, który miał iść na drzwi ale został w domu. Szklanych koralików na zdjęciu prawie nie widać, a są jak kryształki lodu.
dzięki
dzisiaj postaram się zorganizować naturalny materiał na brzozowy wianek na drzwi, zobaczymy, co mi z tego wyjdzie i czy dzieciaki się zaangażują wczoraj z moją mamą piekły pierniczki
pozdrawiam