czy przy samym czarnym pocie dasz radę posadzić morning light? ładnie rozjaśni, będzie tłem też dla hortek. Albo ewent gracek - też jasny, wysoki i wysłoni do poziomu tych ażurowych części ogrodzenia.
Coś tam trzeba wymyślić żeby uatrakcyjnić miejsce na czas wiosny. Wiadomo -cebulowe mogą być, ale coś też na czas zimy. Choć jak Rh się rozrosnąto i tak będzie tam ciasnawo.
Czas mnie goni, bo na urlop będę wyjeżdżać i chcę jak najwięcej roślin z doniczek powysadzać. Będą miały większą szansę na przeżycie. A to moje ogórki. Tylko mszyca na nie włazi, muszę ją wygonić.
Tak wygląda ta mszyca z bliska (obiałka korowa).. wszystkie jodły mam takie.. a jodeł mam ponad 80... są wielkie... tak wielkie jak moja bezsilność na te dziadostwo. Wycofano w zeszłym roku skuteczne środki na to gówno.. i teraz postęp padania drzew jest błyskawiczny... Najrozsądniej byłby rozebrać płot i poprosić sąsiadów o zgodę na wydarcie tych drzew z ich drogi. Od mojej strony po prostu się nie da bez zniszczenia ogrodu... Po prostu załamka W zeszłym roku myślałam, że da się część uratować a wymienimy tylko z 10 najgorszych drzew. Od zeszłego roku już trzeba wymienić wszytko Nawet gdybym czymś wytruła to dziadostwo to jodły się już nie odbudują
Obiałka pędowa powoduje zasychanie nowych przyrostów. Jak pojawiło się w 2010 roku to "fachowcy " obstawiali że to choroba grzybowa. Teraz wiem, że to była obiałka pędowa. Gdyby sięwtedy zdiagnozowało to może dało by sie uratować drzewa.
A tak wygląda obiałka korowa
No to mnie oświeciło! To Twoje korytko to stojak na miotły - wiecznie zapełniony. Trzonkiem w dół miotły załadowane i sterczą. A u Ciebie zlot i impreza non stop.
Pokażę Wam coś co spowoduje, że uwierzycie, że u mnie nie wszytko rośnie jak trzeba.. 60 metrów osłony na granicy działki szlag trafia od 5 lat.. Nie mam siły walczyć z obiałka korową i obiałką pędową(ta byłą pierwsza) i skutkami jej żerowania. Jakby się udało wyciepać korzenie jodeł już dawno bym wyciepała te jodły. Ale niestety nie da się tak łatwo i szybko posadzić czegoś nowego w ich miejsce.. Jodły łyse i straszą wyglądem.. pomysłu brak..
Czasem się tak zdarza, że coś róży jest i ma problemy. Mam też taką jedną, już dojrzały krzew, grube pędy zeszłoroczne, a przyrosty stosunkowo małe, jak pod koniec kwietnia. Ale myślę, że nornica ją podżarła, ale nie na tyle żeby ją załatwić na cacy. To teraz ukorzenia się znowu i się zbiera. Zobaczymy. Ostatecznie jeden krzew róży to nie majątek, tylko tego czasu i roboty szkoda
Też mi się ta łezka podoba, mam na nią widok z tarasu A nie było by jej gdyby nie Julcia i Ania rzeszowska...Dziękuję
Przyszła pora na przedogródek.
W pierwszej rabatce wylądował samotny miłorząb, do towarzystwa dorzuciłam mu 2 trawki żeby nie był taki samotny.
Do drugiej powędrowała zdobycz od teściowej I ja zaczynam chorować na kulki bukszpanowe
Trochę łysa od spodu, ale mam nadzieje że się z czasem zagęści od dołu, tylko się teraz zastanawiam jak to ciąć zęby krzywdy nie zrobić?