Jam świadkiem, widziałam na własne oczy. Masz orlayę?

Zaczynają kwitnąć dalie obficie nawożone gnojówką. Tak sobie myślę, że w przyszłym roku posadzę dalie jak warzywo w jednym skupisku.

Taka śmieszna.



I miodowa.


I biała.



I różowa:

No to nam dzis ucztę zrobiłas , tyle pieknych zdjec. Super widoki. Nie widzę tylko czerwonego liliowca ode mnie , nie kwitnie czy sie zmarnował?

Letnie zakupy różane: Jasmina, Souvenir dr Jamain, Karl Frau Druschki, Gislain & Feligonde, Lions Rose oraz Austina Sophy's Rose (jak z jej mrozoodpornością? Ktoś ją ma?). Pokażę przy sadzeniu.

Zostawiam dla ochłody lody śmietankowo-truskawkowe:

Bogdzia napisał(a)

No to nam dzis ucztę zrobiłas , tyle pieknych zdjec. Super widoki. Nie widzę tylko czerwonego liliowca ode mnie , nie kwitnie czy sie zmarnował?

Bogdziu, on pwenie jest ale ja go nie uchwyciłam. Chyba, że ojciec się pomylił i mi oddał nie te (on najpierw daje do donic jak mnie nie ma). Nic się nie marnuje (no, w tym roku nie wyszedł mi siew takich nasion od Vivy), pewnie jeszcze nie miał odpowiedniego towarzystwa, więc nie robiłam zdjęć.
Ale portrety liliowcom trzeba zrobić ku pamięci.

Na razie Bonica z nieobciętymi czosnkami.

Gardenarium napisał(a)

Jam świadkiem, widziałam na własne oczy. Masz orlayę?

Znam: orlaya grandiflora ale nie mam. Ale idę do Ciebie, bo widziałam Panią Hortensję w pięknej hoście pod nogami.

Pszczółko okazuje się że buraki też potrafią być romantyczne.
Szczery zachywt mój przyjmij

I taki pięciornik bylinowy na suche gleby o cudnym kolorze wina - już przekwita. Mam jeszcze drugi w kolorze pink.

Właśnie takiego sobie kupiłam ostatnio. Spodobały mi się te krwistoczerwone kwiatuszki. Ciekawi mnie tylko czemu liście mu żółkną od dołu. Czy on tak ma?

Na zdjęciu też widać jeden żółty. Jak przekwitnie, to najlepiej go ściąć (tak jak inne pięciorniki bylinowe).

Bogdzia, czy to ten?
Jak nie to szukam dalej.