Aniu, niestety jedną mi spadająca gałąź złamała: Może się opuści jeszcze z kikutka. Jak sie odrobię, to muszę koniecznie zajrzeć do Ciebie, bo cos tam widziałam już, ale mało
Analleki, o dziwo się trzymają, Tylko 2 kwiatostany się złamały Nie jest źle
Danusia przycina od razu po posadzeniu bo klienci na pewno chcą mieć odpowiedni zarys ogrodu, no ale Danusia to profesjonalistka. Tutaj widać nowe przyrosty więc pewnie dobrze, żeby zdrewniały zanim je przytniesz. Jeśli masz ochotę i czas się pobawić to na tych starszych, dolnych gałązkach bym poprzycinała dosłownie końcóweczki żeby się rozszerzyły, odświeżyły i szerzej porosły. Ale może to lepiej wiosną zrobić, a nie teraz żeby zbyt dużego szoku nie miały.
Ja do stożkowania kupiłam egzemplarze które są szersze u dołu i z których można taki stożek łatwiej uformować. Ten twój jest jakoś szerszy u góry - tak przynajmniej wygląda to na zdjęciu.
Co do cięcia to po prostu prowadzisz linie ciecia tak żeby stożek wychodził, oczywiście to potrwa. Ja w tym roku zaczęłam 2 stożki oraz 3 kulki cisowe. Ciełam raz po kupieniu i teraz już ciełam drugi raz i widzę sporą różnicę, myślę że w przyszłym roku po wiosennym cięciu będzie już przyzwoicie. Ale to zawsze zależy od użytych egzemplarzy, od tego jak szybko się zagęszczają.
Powodzenia w próbach!
Ja chętnie bym spóbowałam jeszcze kulki na patyku, ale to pewnie sprawa dla bardzo doświadczonych ogrodników i oczywiścia odpowiedniego egzemplarza do nauki.
Leo był królem czerwca ... w lipcu zdetronizował go James i Gospel ... obie te róże obłędne som ... tak w barwie jak w zapachu ... że o nadzwyczaj uroczej kombinacji płatków w kształcie kwiatu z wrodzonej skromności nie wspomnę ...
na zdjęciu poniżej to zwieńczenie jednej tylko łodygi ... i tylko połowa pąków kwitnie ...
Agnieszko, podziwiam nowe ujęcia Twojego ogrodu, ależ Bonica u Ciebie doskonale się prezentuje. A lawenda ... cud, miód.
Czekam na kolejne odsłony nowej rabaty, świetnie ją wkomponowałaś.
Agnieszko, czy Twoje macierzanki są jakieś odmianowe?
Odmachuję wszystkim! Szaleństwo w pracy przycichło i mam więcej czasu na przyjemność zaglądania do Waszych ogrodów.
W zeszłą weekend z powodów pogodowych moja działalność ogrodowa ograniczała się do podlewania...i tyle. Reszta robót stoi w blokach startowych.
Ale trochę rośnie i nawet zdziwiłam się po dwóch tygodniach nieobecności i tych upałów ma się całkiem całkiem