eeee ja też lubię pielenie i lubię usiąść na schodku i pogapić się na zieleń. Nie wiem czy to moje pobożne życzenie, czy trawa ruszyła po deszczu, tylko taka jakaś marna jest po zimie...
no właśnie ja tak zrobiłam dwa lata temu, w tamtym roku zostawiłam bez cięcia na tzw chybił trafił i poszła, potem tylko wyciągnęłam starowinki
Lawenda marzenie