Jeśli już to może podsadź tylko żurawkami citronelle, bo pasychandra jest ciemna, a żurawki wyeksponują te kule, a z daleka z pasychandrą się one zleją...
Sebek tak właśnie kombinowałam. Syli wiśnię posadzę w ogrodzie dalej, a tutaj kulki z bukszpanu podsadzne citronelle i kamyczki
pozwoliłam sobie zajrzeć do Ciebie i zazdroszczę tak pięknych widoków u Ciebie tyle kolorów i jaki porządek z roślinkami cóż mam nadzieję że powoli u mnie się też to zmieni.
pozdrawiam
Eeee - jeszcze nie ma co sprzątać
Wystarczy wyciąć to i owo i czyste pole do sadzenia
Oj Sebek dzięki za podtrzymanie na duchu ale jest masa pracy począwszy od ogrodzenia wjazdu odrestaurowania domu no i plan na określenie miejsc użytkowych choćby na przyszłość i wysadzenie drzewek tylko jakich?
Witaj Sebek, zauważyłam, że jesteś wyjątkowo aktywnym forumowiczem, takim latającym skrzatem ogrodowym...
hodowla nie jest powalajaca, juz nie ma 0,5 ha, bo część wykopalismy, aby było gdzie dom postawić i drogę do niego (smieszne to trochę, nie? wcale nie planowalismy tu zamieszkać....a co tu dopiero mówic o planowaniu ogrodu...)
borówki sa jeszcze młode, więc plon jescze nie tak wielki, ale narazie jakieś 1,5-2 kg z krzaczka. powinno byc więcej, ale, jak pisałam wczesniej, sporo błędów popełniliśmy. nie traktujemy tego jak jakiejś hodowli z zyskiem za wszelkiem cenę, mamy inna pracę, ale na wakacje w ciepłych krajach mozna zarobić. mój maz mówi, że woli prace przy borówce niz koszenie ogromnych trawników, no bo co innego moglibysmy zrobic na takim terenie.
Witaj, Hanko, widzę, że tu wszyscy sobie pomagaja; może i ja będę mogła się zrewanżować.
Całą zima przed nami, bo wiosna w borówkę pewnie wsiąknę....