Może i jestem szalony, ale czy Twój dom nie znajduje się na wzniesieniu przy zakopiance jak się wjeżdża do Krakowa - bo ostatnio zwróciłem uwagę na takie dwa identyczne domy - a łudząco podobne?
Na kawałku proponuję formy pienne iglaków - i hortensje dla rozjaśnienia
Sebciu, za mało miejsca na hortensje . No i rośliny muszą być niskie, bo z tyłu jest wrzosowisko.
No to jedynie jakieś niskie formy pienne iglaków - poszukaj jakichś okazów w szkółkach nie koniecznie szczepionych, widziałaś moje bukszpany na nóżkach?
Ja kordylinę schowałam wczoraj, jeszcze wniosłam pelargonie w donicy, bo pięknie kwitną, calla już też w środku oraz fuksja. Sebek, jak przechowujesz kordylinę? Dwa dni wcześniej wniosłam do ciepła kawę arabica i widzę, że zrzuca liscie. Reszta tak jak piszesz do wyrzucenia, jak wyszło słońce to wszystko okazało się czarne.Mam nadzieję, że hortensjom nic nie będzie, bo liście jeszcze się trzymają. Dzięki za życzenia zdrowia.
Decyzja nt. żywopłotu przemyślana została dogłębnie. Wyobraź sobie, że w angielskich ogrodach żywopłoty nie są tylko z cisa, również z tujek, z liściastych i też są ładne, jeśli zadbane. Postaram się by i mój był taki. W projekcie, który "ściągam", żywopłot akurat był liściasty, ale w naszym klimacie dłużej byłby łysy, dlatego decyduję się na zimozielone szmaragdy.
Poza tym, jak widzisz - u mnie nic straconego, mogę sadzić jeszcze wiele żywopłotów, także z cisów
Gdybym była taką nastolatką jak Ty, na pewno posadziłabym teraz te cisy.
No dobrze - ja chyba będę sobie "szkółkę" za domem zakładać w przyszłym roku, na przyszłość wyprowadzać kule z bukszpanu
Polski klimat to zupełnie inna bajka, niż ta moja obecna szkocka Lato mieliście gorące - i nie narzekać mi tu. ale i wraz z jesienią przyszły wszelkie jej atrybuty. u mnie pewnie długo nie będzie mrozu, nawet zimą nie zakrywam hortensji, kordyliny schowam bo w pojemniku. ale o gorącym słonecznym lecie mogę jedynie pomarzyć, powzdychać i tyle mojego
Ciepłe lato mówisz - sierpień i wrzesień rzeczywiście były nawet nawet, ale lipiec był okropny - caly czas padało....
Ja lubię ciepełko, ale na pewno zazdroszczę Ci bliskości ogrodów angielskich