a co to takie ładne? wiosna po calosci. Dori w poprzedniej miejscowce mialam za lasem zurawie, teraz sa na wyciagniecie reki zaraz za plotem. niezly halas robia ale i tak je bardzo lubie
my w najblizsza sobote fruniemy juz do siebie, jestesmy na koncowce, wymeczeni, przeżuci i wymemłani. ale bedziemy juz na swoim. codziennie przewoze jakies graty i drobiazgi, zeby w sobote dac chlopakom czas na zwiezienie duzych gabarytow. domek narzedziowy przewiezlismy w ubieglym tygodniu, hds sprawnie go zaladowal i rozladowal. Mniej pracy, bo nic nie musielismy z niego wypakowywac. W poniedzialek chce tylko zdac mieszkanie i zapomniec o temacie. A we wtorek jedziemy po malego bialaska i zamieszka juz na nowym. Za Witusiem Pierwszym cały czas tesknimy bardzo, chociaż Witus Drugi dostarcza nam ciagle pokłady wesołosci.
Potem na dno poszedł kompost z obornika kurzego i słomy
a dopiero na wierzch kompost z resztek ogrodowych, trawy i liści
na ten sezon tak zostanie, posadzę warzywa, a jesienią lub przyszłą wiosną jak nic się w planach nie zmieni zbudujemy szklarenkę na tej podstawie
Dziękuję, obcięłam kolejne 3 bukszpany, ale nie obfocone.
Dziś zadręczam Was moją dekoracją ogrodową, a wszystkiemu są winne bazie przyniesione ze spaceru.