Widowisko zaczely wisnie ozdobne...

Kotki na wierzbie sachalińskiej

Tulipany co dzień większe

Niektóre narcyzy też zapączkowane

Zaczynają kwitnąć krokusy

Ranniki mają mnóstwo potomstwa.

Rozkwitają jakieś cebulowe ale nie znam ich nazwy

Hiacynty też pokazują kwiatostany.

Przebiśniegi nadal cieszą, ale widać już przekwitanie.

Wiosenna mieszkanka ... z pozdrowieniami i życzeniami dla Was: dobrego, ciepłego i odpowiednio mokrego sezonu!

Jutro zajrze do sklepu po nasionka. Po południu po wizycie u mojego Doktora.

A dzisiaj była piękna pogoda. Ciepło i zupełnie bez wiatru.
Więc ok południa poszłam do ogrodu.
Posadziłam liliowce na basenowej. I przesadziłam 2 coniki dalej od miscantów.

Od linijki jak to ja.



Potem rozsypalam azofoske w przedogródku a rodki popryskałam nawozem.
Chyba sa w niezłej kondycji. Poza Jednym co ma oparzenia słoneczne.
I trochę poplewiłam.

Jutro z rana może też podziałam ale nie za dużo bo potem jazda do lekarza.

Trzcinnik przedało by się podzielić. Zieloniutki już.

Ledwo żyję i jest mi z tym dobrze
Kolejna komora z kompostem rozrzucona. Ilości taczek nie pamiętam, ale jestem bardzo pozytywnie zaskoczona, że tyle się tego naprodukowało Zostawiłam jeszcze porcję szklarniową pod pomidory, może na melony i arbuzy też wystarczy. Posadziłam 4 róże. Wysiałam co się dało w warzywnych skrzyniach i przy okazji ciachnęłam to i owo, co jeszcze ciachnięte nie było. Została spora ilość lawendy, ale to praca na cały dzień. Mężaty prawie skończył wejście do szklarni, niestety dopadł go wirus i "umiera" od temperatury 37,2 Śmiać się z niego jednak za bardzo nie będę, bo objawy poza tym ma identyczne jak nieletnie towarzystwo przez ostatni tydzień. Dzisiaj się dowiedzieliśmy, że covid opanował szkołę...Oby mężaty przeszedł do tak lekko i szybko jak dzieciaki.
Zdjęcia mam tylko robocze, czasu nie starczyło na nic więcej.
Kompost i obornik dosypany również na poszerzony fragment wiejskiej

Praca mężatego Jak wróci do zdrowia i skończy, to będę mogła wymyć i ogarnąć szklarnię.

Wokół szklarni chciałam początkowo kamienie i żwir, ale zostało nam tyle bruku, że żal było nie wykorzystać. Dodatkowy plus taki, że donice z papryką i ziołami będą prosto stały

Magara napisał(a)

Taki pin mnie dziś zaatakował i rozbawił:


Dobrej ogrodowo niedzieli Wam życzę

Piękny ❤️ i jaki prawdziwy

Wiosną :⁠-⁠D

Dla mnie nie ma piękniejszego momentu, niż ten gdy budzi się świat, gdy ziemia się odradza,gdy ptasie trele zwiastują nowe życie... Miłego wieczora

Wiosna mnie oszałamia, uwielbiam ten moment przebudzenia, tańczące motyle w słońcu - obłędne!

Front też już posprzątany, ogniki mocno przycięte

Agania napisał(a)

Piękne marcowe zapowiedzi wiosny
Muszę zobaczyć u mnie wawrzynka, jestem czasowo podzielona na rh i u wnusiach
Muszę zdobyć czas na sprzątanie szklarni i wysiewy, bo to ostatni dzwonek…emerytura to niby wolność
U mnie krokusy w tym roku słabo, mocno się podzieliły, masz ich mnóstwo, cudownie jest podziwiać Twój ogród

U mnie ładnie się dzielą i nie zanikają - ale i gryzoni nie ma...
Te od Ciebie krokusy też cudne już 3 sezon

A wawrzynek obłędny

Basieksp napisał(a)

Też lubię ten ogrodowy lasek no i te fiolety, krokusy, iryski a potem fiołki

Cebulowe bardzo wzbogacają nasadzenia...

Urszulla napisał(a)

Smaczki
Lubię Twój lasek, och ..?rodki już mogłyby kwitnąć

Spokojnie, na nie przyjdzie czas... teraz świecą inne gwiazdy...