Agatko ?Agatanowa/---- wlazłam w te krzaczory Tu mam zdjęcie wykopałam kawałki dla Ciebie I dla Córki .Wsadzę w doniczki I będę czekać co z tego wyjdzie z korzeniami nie są to okazy ale przy dobrej opiece to może cóóóśśs będzie .No I miałam przygodę .Miałam przy sobie telefon I dwa klucze ,jeden od domu a drugi od bramki Od domu odrzuciłam przez płot daleko a drugi położyłam blisko płotu .Po zebraniu pokrzyw I wykopaniu róży przerzuciłam narzędzia przez płot iiiiiii---- a gdzie klucz do brami ??????Konsternacja co robić , acha mam telefon Córka przyjedzie I ma klucz do bramki.Zaświtało mi w głowiżnie że chyba blisko położyłam ha ha I ----- jestem uratowana Pozdrówka ----- czytającym posyłam Róża siedzi tu po lewej stronie smugi,
Nie, komis nie będzie uciążliwy. Nawet fajnie, że coś się dzieje. Z jedynego okna w kuchni nie widzę go, chyba, że pod kątem. Moja mama ma większy widok i bezpośredni ale nie jakiś drasyczny.
W całości widzę go z okna w sypialni jak leżę w łóżku
Jak stanę w oknie kuchennym to mniej więcej widzę go tyle
niech no jeszcze róże się rozrosną i dojdą rośliny ktore tam planuje dosadzić
musiałam tutaj zostawić taki trójkąt ze względu na przeniesiony zraszacz. i teraz dumam czy dać tam żółtą trzmielinę i ciąć ją na płasko, czy może czarną trawkę? 'plecy' będą w bieli i fiolecie
Takie coś z takim czymś bardzo mi się podoba szczególnie fachowe nazewnictwo nawet eMowi pokazałam
Kasiu pomoc mi potrzebna z doborem drzewek na rabacie- chodzi o kształt rabaty, bo w środę nawadnianie rusza- muszę się zdecydować...może zobaczysz u mnie