Fotkę Michała podlinkuję, bowiem nie wolno wklejać nie swoich zdjęć. Dzięki, ja nie miałam tyle czasu na znalezienie odmiany, choć byłam na tej stronie. Dzięki Tobie mogę zdjęcie edytować.
Jeśli chodzi o zabezpieczenie traw na zimę, to powiąż je w snopki i jak mróz zmrozi ziemię, podsyp dokoła kory, żeby ochronić bryłę korzeniową. Wiosną rozgarniesz i utniesz suche źdźbła.
Jeśli jesteś na Facebooku, obejrzyj galerię zdjęciową którą dziś wrzuciłam na Ogrodowisko, z ładnymi trawami.
Pokazuj wszystkie co zrobiłaś bo ładnie. lubię oglądać zwłaszcza te karmniki w płytach
Danusiu jestem ciekawa jak karmnik przezimuje ???? Pobiegnę do Ciebie z pytaniem.
Madżenka, wiesz, że uwielbiam i podziwiam Twój karmnik (reszta ogrodu też zwala mnie z nóg i przyprawia o zazdrość bardzo, ale to bardzo niezdrową.....) i powiem Ci, że mój przezimował ! Twój też da radę
Danusiu a ja z szybkim pytaniem. Ponieważ zabrakło mi miejsca w ogródku na sadzenie cebul posadziłam ok 60 szt tulipanów w plastikowych donicach. Czy donice zadołować czy przechować w nieogrzewanym garaźu?? Chciałbym wiosną te osłonki wstawić do ozobnych donic na tarasie.
Myślalm o zadołowaniu bo w "bajzlowni" mam jeszcze miejsce ale dziewcyzny radzą w garażu??? Co robić? Jak żyć? gdzie miłosierdzie???
Zadołuj w ziemi, byle gdzie, nawet na polu za płotem, wieczorkiem, żeby ktoś nie wykopał.
Danusiu dziekuję za odpowiedź, mam gdzie zadołować , nie muszę za płotem Mam jeszcze jedno miejsce do zagospodarowania na wiosnę
Sebku Tobie również dziękuję
Danusiu a ja z szybkim pytaniem. Ponieważ zabrakło mi miejsca w ogródku na sadzenie cebul posadziłam ok 60 szt tulipanów w plastikowych donicach. Czy donice zadołować czy przechować w nieogrzewanym garaźu?? Chciałbym wiosną te osłonki wstawić do ozobnych donic na tarasie.
Myślalm o zadołowaniu bo w "bajzlowni" mam jeszcze miejsce ale dziewcyzny radzą w garażu??? Co robić? Jak żyć? gdzie miłosierdzie???
Zadołuj w ziemi, byle gdzie, nawet na polu za płotem, wieczorkiem, żeby ktoś nie wykopał.
Powiem Ci Sebku, że odwiedziny osoby, którą traktujesz jako przyjaciela, nie powinno robić różnicy czy ładnie, czy brzydko itd. czy remont czy nie.
W starszym wieku zobaczysz że myśli się już inaczej.
I tu się z Tobą zgodzę w 100%... na tym polega przyjaźń, że spotkania są przyjemnością a nie koniecznością....... i też nie rozumiem że ktoś zaprzyjaźniony odwiedza i trzeba dom wypucować
Albo, że palcem sprawdza kurze... to nie przyjaciel.. to wróg
Ależ mi zadałaś myślenia Pozytywnego myślenia Nowe zabawki, a do wiosny daleko.... chyba trzeba będzie częściej spotkania ogrodowiska na nartach robić. Czas zleci szybciej Widziałaś, że szykujemy spotkanie w Kotlinie Kłodziej?? Bigos u Pszczólki , gorące wody i takie tam atrakcje.. jak taniec brzucha Konstancji i Boćka..
Życie do mnie wraca przez te Forum
Powiem Ci Sebku, że odwiedziny osoby, którą traktujesz jako przyjaciela, nie powinno robić różnicy czy ładnie, czy brzydko itd. czy remont czy nie.
W starszym wieku zobaczysz że myśli się już inaczej.