Ja miałam kłopot z tym wiązem, brązowienie listków też, ale kiedyś obsiadły go czarne gąsienice i objadły blaszki liściowe w jeden dzień. Wyglądał strasznie Twój wygląda na okaz zdrowia.

Fajnie zestawiona jest pęcherznica z tą czerwoną różą

Gratulacje z powodu rychłej zmiany na Babcię

Elu, dziękuję.
Spróbuję w przyszłym sezonie wyłapać właściwy moment.
Zależy mi na ich naturalnych kolorach. Serdecznie!

Od kiedy pierwszy raz zobaczyłam Wredei "zapałałam" do niego miłością. Nie łatwo było go kupić ale od czterech lat rośnie w moim ogródku i cieszy oczy Przez pierwszy rok listki na początku były śliczne ale po jakimś czasie brązowiały i były na końcach podeschnięte. Zaczęłam pryskać go od mszyc i grzyba. No i oczywiście podlewałam. Od tego czasu listki są śliczne do opadnięcia. Nie wiem który z czynników zadziałał ale kolejne lata potwierdziły mój sposób. U mnie dzisiaj świeci słonko (mam nadzieję, że po 15-tej nie będzie lało) i jest ciepło. Może dokończę sprzątanie trawnika i posadzę 3 tulipanki i 10 cebulic Buziaki

Hej Elu,
mam Wredei od ok 2 mcy, też zapałałam do niego miłością Będę go więc pryskać przy okazji oprysków róż

pozdrawiam!

Wpadłam Elu z rewizytą.Kurcze kiedy moje roślinki będą takie duże.A hortensja jaka piękna,osobiście nie przepadam za nimi ale twoja super.zastanowie się chyba nad zakupem.

Piekne roślinki ładny ogród i fajne kotki.Pozdrawiam serdecznie!!!!!

Agnieszko, nawet nie zdążysz się obejrzeć a Twoje roślinki będą duże, niektóre za duże ! Przyjdzie wiosna i będą rosły jak na drożdżach Moje też były malutkie, szkoda mi było każdej gałązki, prawie nie przycinałam. Teraz muszę wziąć sekator i zaprowadzić porządek. Aby do wiosny A hortensje, magnolie, wiśnie piłkowane, piwonie krzewiaste i migdałka uwielbiam itd, itd. A malwy ?Jak byłam mała u babci rosły malwy. Z kwiatów robiłam laleczki - Malwinki i bawiłam się do woli Było dawno ale miło powspominać U mnie też rosną malwy w różnych kolorach, pojedyncze i pełne Pozdrawiam serdecznie

Malwy też i u mojej babci rosły.to cudowne wspomnienie z dzieciństwa i piękne kwiaty.niestety u mnie jakoś nie chciały rosnąć mimo kilku prób aż wreszcie zrezygnowałam zupełnie.

Wracając do Wredei. Ostatnie zdjęcie zrobiłam 8 listopada. Wklejam je aby pokazać, że jeszcze w tej chwili wygląda całkiem ładnie