Ten żółty Nachyłek zagreb kwitnie długo i pięknie.
I wszelakie bzyczki go uwielbiają.
Ja też miałam czerwono biały . I też po 2 czy 3 latach mi przepadł.
Jeżówki ładne. Chociaż nie wszystkie. A po zimie czerwone mi przepadły
Chyba sobie odkupię.
Hmm hortensje drzewiaste dają radę u nas. Śmiało możesz je kupować i sadzić u siebie
U mnie po 2 tygodniach dopiero wczoraj wieczorem spadł deszcz.
Sucho już było. Dobrze, ze podlało.
Te niebieskie kwiatuszki na ostatniej focie to ostróżeczki.
one same się wysiewają
Kolejne liliowce
Grzegorz tak bardzo je lubię to berberys thumberga orenge Rocket.
Mam kilka sztuk inne przycięłam i są mniejsze. One jak są przycięte to wypuszczają pomarańczowe nowe przyrosty. Żeby nie te kolce to bym miała więcej.
Berberysy mibwctymnroku wyjątkowo pięknie rosną i nie tylko te jeszcze mam takie nakrapiane.
Tak Aniu to berberys. Wiosna go nie przycięłam zapomniałam teraz nie tnę bo za dużo roślin obok niego rośnie. Nie pozbierała bym wszystkiego co przycięte. Musiałabym też przyciąć te żółte.
Szczególnie rano jest dużo motyli. Szkoda że nie można filmików wstawiać.
Jeżówki też myślałam że nic z nich nie będzie po takiej zimie a one cudownie odbiły i kwitną. Cieszę się bo to młode jeżówki i tak się rizkrzewily.
Ach te piękne kolory.
To berberys taki wielki, czy co to jest bordowe ??
Śliczne jeóżwki.Mi czerwone gdzieś przepadły
Lawendy pięknie kwitną, pachną też.
I raj dla owadów.
Opowiadałam mojej synowej o twoim ogrodzie balkonowym. Pewnie balkon się rOzrasta. A jak z deszczem nie zaszkodził roślinom. U nas na ardzinoada dzisiaj pierwszy dzień bez opadów.
Nie może sobie poradzić z przędziorkiem nie byłam u nich dawno więc nie wiem jak to wygląda. Radziłam aby codziennie opryskiwala rośliny woda. Przędziorek boi się wody.
A ty jak sobie radzisz.
Też skądś przyniosłam pojawiła się w zeszłym roku we wrzosach teraz ja mam ją wszędzie. Nie jest łatwa do wytępienia bo się rozsiewa ma żółte małe kwiatki. Najgorsze, korzenie rozłogowa i wyrastają nowe górne pędy.
Ostatnio robiłam randapem pędzlem zniknęły, ale znowu są nowe.
Oj tak a szczególnie rano nieraz po 3 motyle siedzą na rudbekii. Nie mogę tego uchwycić na budlei na jednym kłosie siedziało 5 motyli. Skąd ich tyle. Kocimiętki przycięłam ale to bzyki a mytyle jakiś nie ziemski wylęg.
Grzegorz monardy twoje takie same jak moje. A może masz posadzone obok nich jakieś rośliny które łatwo łapią mączniaka i od razu atakuja monardy.
Jeżeli chodzi o jeżówki mam je drugi rok w zeszłym roku posadziłam flance w liocu i ładnie sie rozrosły. Może twoich taka uroda. Tak prawdę mówiąc to moje np na 10 kęp to 2 ledwo ledwo. Myślę, że się rozbujają dlatego że ślimaki niektóre podgryzły podsypalam granulkami i widzę, że już z nimi lepiej.
Gosiu to co wyżej rośnie na ziemi kompostowej. Oprozniakam kompostownik 3 lata temu jak leci nie był specjalnie przerobiony. Za to teraz wszystko się rozłożyło i jest dobra ziemia.
Znowu wiosna dosypie. W tym miejscu jest półcień i to dla roślin dobrze tego lata. W słońcu wszystko pali.
Nawet przesadzone roze w to miejsce szybko się regenerują i kwitną pojedyncze kwiaty.
Jak byś zobaczyła cukinię to dopiero kolosy mi porosły.
Ziemia u mnie taka sobie mam wszystko prawie posadzone na podwyższeniach bo u mnie bywa mokro więc sypalam kompost z ziemia
Nie wiedziałam, że odetka może być taka wysoka. Monarda ma dużo lat od stukać nie łapie mączniaka. Mialam też rozowa wykopalam kazdego roku łapała mączniaka.
Jak ma się tego dużo to nikt nie ogarnia. Już bym dużo zrobiła, ale nie ma dnia aby nie było ulewy. Wczoraj pod wieczór ciełam tawuły wyschły. Rano przeszła ulewa. Przyjechałam z zamiarem cięcia po ulewie wszystkie krzaki otrzepywaksm z deszczu, aby szybciej wyschły
Na szczęście już później nie padało i sporo krzaków przycięłam zaraz idę zbierać wszystko pewnie kilka taczek.
O chwastach już nie mówię wyrywam te które wychodzą ponad ozdobne. Spasowalam przy koniczynce niskiej i rozgwiazdnicy wieczorem wyrwę rano znowu się pojawia.
Irus też mnie nie ma na forum wieczorem zaglądam i zasypiam.
Znowu pewnie będzie padać bardzo duszno.
Milus piękne fotki i na fotkach. To chyba róża ten wysoki krzak na różowo kwitnacy. Dobrze w cieniu posiedzieć. Tak sobie myślę, co by było jakbym tych drzew nie miała - masakra przy takiej pogodzie.
U mnie też dzisiaj będą wnuki. Na kilka dni.
Elu, w realu mam spotkania, stale ktoś i jakoś latem czasu mi brak zupełnie.
U mnie też było pełno burz, ulewy, ze strat to tylko anabelki w donicach, reszta zyje.