zostaliśmy rodzicami chrzestnymi

...w czwartek wieczorem rozgościła się w naszej szopie -celebrytce pewna kotka....całkiem obca...ktoś ją musiał podrzucić, kiedy się zorientował że będzie rodzić (nie wiem jak to po kociemu się nazywa

)...i tak oto wybrała naszą szopę...i tak oto mamy jedną kotkę i troje kociąt

...kotka jest całkiem oswojona...lgnie do ludzi i jest niesamowicie towarzyska

...
oto nasz nowy przychówek
nie mam bladego pojęcia co z tym zrobić...póki co niech je odchowa...a potem się pomyśli

....ja osobiście chętnie bym ją zatrzymała, ale coś pies słabo na nią reaguje
ktoś chętny na kotka?