Różaneczniki - choroby i szkodniki
15:59, 27 lut 2015
_____________________________________________
Witajcie po niezbyt długiej i niezbyt zimowej przerwie

Zacytowałem powyższe bo zostałem zmuszony kontynuować wątek dodany wówczas jako homme11.
Otóż poprzednio zastosowałem się do rad Danusi co zresztą działo się w przededniu emisji jednego z programów z Twoim udziałem

No i jak wygląda sytuacja. ...
otóż PH gleby badane w maju po radzie Danusi, listopadzie oraz wczoraj (26 lutego) jest właściwE, tzn wychodzi jakieś 454-4-4,5. Zimy u nas na Pomorzu nie było niemal wcale choć mrozy owszem ale max do 10° poniżej zera. Roślina jest odsłonięta od wiatru. Zresztą przymrozki wykluczam bo rzecz zaczęła się na długo przed przyjściem zimy.
powinienem zapewne dodać, że ówczesna przesadzanie rośliny związane było także z przeprowadzka. Roślina od zawsze rosła w pojemniku.
Obecnie roślina wygląda tak jak na zdjęciach poniżej (tych z dzisiaj-dla pewności oznacze je jako aktualne). Krzew jest matowy, blady i szorstki w dotyku. Pąki jakby się zwijaĺy wraz z ubiegłorocznymi liśćmi. Oczywiście pogłębia się brązowienie.
zastanawiałem się czy zmiana miejsca mogła mieć na to wpływ ale. . Roślina kilkakrotnie wędrowała ze mną z miasta do miasta, lub sprzed domu na drugą stronę. Przez niemal 10 lat. Nigdy nie reagowała w najmniejszym stopniu.
Jedyna różnicą między miejscami jest to, że obecnie donica jest osadzona w ziemi do nieco ponad 3/4 głębokości. Nie zmienił się więc poziom ziemi okół pnia.
Nie wiem co robić. Z dnia na dzień widzę pozostałe rośliny nabierające mocy i głębokiej zieleni (bo w Gdyni juz krokusy

co począć?
Aktualne zdjęcia:






