Trochę aktualniejszych fotek
Niestety ale w drugiej połowie roku 2014 nie udało się nic skończyć, ani nic zacząć, jakoś ani nie było ochoty ani siły, ani się nie chciało, zostało to co udało się zrobić do końca maja, kiedy mama jeszcze była
Tak jest dziś:
Front:
wszystko czeka jeszcze na kosmetyczkę i fryzjera
środek ogrodu
Tyły masakra, chwastów multum, no nic dziwnego jak 6mcy nie było nas w domu i rosły sobie jak szalone
Plan na ten rok ambitny, ogarnięcie frontu, płot na froncie, zadaszenie tarasu, tyłów w tym roku nie ruszam, zostawiam na przyszły rok do całkowitej demolki, w końcu zrozumiałam że na raz to wszystkiego przy tak dużej działce zrobić się nie da

czas mam tylko do końca lipca, w sierpniu oczekujemy na potomka

więc i czasu na ogród nie będzie już tyle