Aniu warto ją kupić nie mam z nią problemów dam Ci tu linka to sobie poczytasz https://www.youtube.com/watch?v=p28Zkdm7--s a kupić warto jest odporna na choroby grzybowe, które czasami mają piwonie chińskie
maja duże kwiaty i dlugo się utrzymują na łodydze
Posadź to już w drugi sezon się przekonasz
Wbrew pozorom jest trudny do skomponowania, przez to że szybko rośnie i jest zaborczy, wykłada się na boki. Ja go lubię do piwonii, wiosną szybko rusza, ładne ma liście i fajnie komponuje się z piwoniami..
Końce maja już jest wysoki, ale stoi, jest piękny.. czerwona kreska jego wysokość.
Z piwoniami go lubię.. ale widać, że już leży.. piwonie przekwitają ,przywrotnik od razu jest cięty niziutko. Wsadzam pomiędzy dalie i jak coś się wyrywa do rośnięcia (kwitnienie) to go od razu upitalam
Po około miesiącu jest już zielonym dywanem... ale wcześniej straszy pustką...
W głąb rabaty posadzisz, nie ma tego efektu i zagłuszy wszytko wkoło.
Na brzegu wywala się na trawnik i po ścięciu miesiąc straszy...
Kocham go do czerwca, a od czerwca straszę że wyciepię.. ta lokalizacja to ostatnia szansa w przechowalniku, bo z poprzedniego miejsca wyjechał z hukiem. Byłą to jedyna rabata jaką zrobiłam zgodnie z projektem... z gazety ogrodniczej projekt wzięłam.. I jedyna rabata która w krótkim czasie poszła całą do wyciepania. Była koszmarna.
Przewrotnik może jak chłop... faktycznie, wnerwia ale bez niego żyć się nie da
Dzisiaj wyszłam na chwilkę odsapnąć od papierów i wlazłam właśnie w to miejsce
Przycięłam bluszcze na płocie, pozbierałam brązowe liście za topiarami i przycięłam bluszcz na ziemi.
Posprzątałam trawnik z nasion, których nie zjadły ptaszki, pograbiłam trawnik na froncie i pod bukiem, przycięłam Hakonechloa. To tyle na razie, uzbierałam 3 worki po korze. Czuję się wspaniale. Grunt to nie narzucić sobie na wstępie zbyt wielu obowiązków.
Gosiu Twoje Kubusiowo jest mi dobrze znane, podpatruję co jakiś czas.
Wszystkie roślinki pięknie współgrają a oczyszczalnia jest tak zamaskowana jakby była zaplanowaną częścią rabaty. Drewniany dom, dobry wybór. Nasz domek jest mniejszy też w szkielecie ale otynkowany. Może to nie to samo ale duszę ma wewnątrz w każdej pozostawionej belce, pozdrawiam cieplutko
Do doniczki posadź, wynoś na powietrze jak ciepło, a na noc do chłodnego pomieszczenia. Aż minie ryzyko najgorszych przymrozków lub przekwitnie. Jak nie ma w nocy przymrozków to może być na zewnątrz. Ja swoje szklarniowe w zeszłym roku już 6 marca wsadziłam do donic (z doniczkami) .. przymrozków nie było wiec tak sobie stały.
Tu jeszcze nie zadołowane w donicach... one aż tak ciepło to nie potrzebują, to rośliny chłodnego klimatu.... Teraz w gruncie rosną i mają pąki kwiatowe. Te były pędzone w szklarni to już w marcu były full kwitnące.