Aniu bardzo Ci dziękuję za ten post .....cisy zostają tak jak są w takim razie -masz rację ,jak będzie większa odległość ,to pies non stop tam będzie wchodził... będę przycinać za płotem
a.... i tam za płotem- w planach -jest droga do działek na dole -więc dojście do cięcia cisów będę miała zawsze ....teraz też -tylko ja tam koszę za płotem,bo by zarósł chaszczami
a jakbym zostawiła cisowy żywopłot przez całość ,a przed nim dała kilka serbów ?
o takie coś mniej więcej chodzi
tu kilka serbów ,a pózniej brzozowy zagajnik ? ( chcę ,żeby tam na dole brzozy były ,bo tam jest skupisko drenów i woda stoi wiecznie )
i kilka serbów po drugiej stronie dla harmonii .....co myślisz ?
o nadmiar cisów się nie martwię wogóle -może faktycznie by je dać przy tarasie ,ale tak na wysokośc metra trzymać ? ....
zobaczę jak to stopniowanie skarpy wyjdzie ....
Angela
myślisz ,że pod cisami te rodki ,czy zamiast cisów ? ....,bo chyba nie kumam bardzo
tak wygląda cały plan przedogródka z bokiem ....i mi się on podoba
w sumie tam chyba za mało miejsca ,żeby jeszcze rodki wcisnąć ?
na obecną chwilę rodki rosną na skarpie ,gdzie brzozy płaczki -to jest na tym planie po prawej stronie .....i w sumie chciałabym ,żeby tam zostały
.....zastanawiam się tylko ,czy brzózek nie wymienić na klony lub inne ,które mam ....
.ale tam zimne zachodnie wiatry hulają ....hmm...myślę nadal ....ale każde podpowiedzi mile widziane
oj kosmetyki trzeba nie tylko mojemu ogrodowi mi też by się przydała
kamyczki są trochę niżej niż taras, ale pies przebiegając -wiecznie je rozwala
nawodnienia tam nie będzie takiego profesjonalnego -myślę o linii kroplującej ,ale to kiedyś .....nie wiem kiedy ...
to może pod tymi hortensjami zostawić te rodki i azalie ? i tylko brzózki wykopać ?
ech .....
przedogródek i bok z pomoca Ewy ,już mi pasuje ....teraz powoli trzeba zacząć planować tył
dobrze w sumie ,że ta zima jeszcze trwa ....tak ,to już bym ryła w ogrodzie
Witaj Piotrze. Dziękuję za miłe słowa, choć nie wiem czy to moje 'coś' ogrodem można nazwać. Ale serducho jest- staw- i nad tym będę pracować w tym roku. Oczka zazdroszczę... i podestu... Jak mi się marzy taki drewniany pomost nad stawem...
Dzisiejszy wschód słońca.... nie wiem czy znowu jakieś piaski Sahary maczały w tym palce, ale był zjawiskowy...
Tej Penduli muszę się przyjrzeć...
Taaaaaaaaa..... marzenia są....tylko życie pisze inną bajkę...
No spore są... kilkadziesiąt metrów... Mi same w sobie nie przeszkadzają. Bażanty na nich nocują. A uczulone też na nie jestem- tak jak na brzozy, leszczyny i inne zielsko...
Też chcę wiosny... a tu mrozami straszą... idę dołożyć do pieca... buziaki...
Jeżeli te brzozy maja tam zostać to zrób otoczki z dużych kamieni przy każdej brzozie chodzi mi o taki Murek oporowy i podsyp ziemią. Może być prosty lub półokrągły. Szkoda ich wykopać, ale w takiej pochylenia skarpie nie będą dobrze rosły. Pamiętaj brzozy maja bardzo płytki system Korzeniowy i też podczas suszy muszą być podlewane, będzie woda ściekami poniżej.
Moim zdaniem te brzozy powinnaś poniżej posadzić albo w ogóle usunąć i posadzić drzewa które rosną do góry albo na pniu szczepione mam na myśli klony lub miłorząb pięknie się przebarwiajace jesienią jeszcze wiąz holenderski wąsko rośnie.
Co zauważyłam, że żwir obok schodów jest bardzo wysoko wysypany wylewa się na schody. Czy tam jest cokół wysoki jeżeli tak to obniż do jakiegoś poziomu i wypoziomuj schodek żwirowy i w to miejsce wsadz hortensje i zrób nawodnienie. Możesz ten schodek podeprzeć kamieniami aby się nie osypywal bo tam stromo.
Poniżej hortensji które są kwasolubami posadzić też jakies niskie rośliny kwasolubami będzie ładnie tak ja to widzę.
Masz tam dużo miejsca brzozy w trójkąt w jakimś kącie.
Masz ładnie tylko trochę kosmetyki trzeba zrobić jak w każdym ogrodzie.
Pozdrswiam
Nie mam nawadniania, ale w tamtej czesci podworka moze byc wiecej wody - takiej opadowej, z ulicy
Wiadomo, ze na poczatku bym podlewala, ale chodzi o dlugofalowe rosniecie i koegzystencje tych drzew
Jeśli masz nawadnianie, to może nie być problemu. U mnie te brzozy mają prawie trzydzieści lat, to i zapotrzebowanie na wodę ogromne. Póki drzewka młode, albo te odmianowe, mniejsze, to może się udać.
Zojeńko, posadzić można, tylko nie wiem jak będzie, gdy brzozy urosną, czy ich korzenie nie będą za bardzo obsuszać gleby, bo tuja to zdaje się lubi wilgoć.
Ja bym nie ryzykowała, ale może u kogoś tak właśnie jest i nie ma problemu. Musisz popytać, bo ja tak nie próbowałam.
Magdo, brzózki i rodki ze względu na potrzeby do siebie nie pasują zupełnie. Jeśli masz możliwość to stwórz dla rodków cienistą rabatę dla kwasolubów. Jeśli masz jakieś klony to właśnie tam mogłabyś je posadzić.
Brzózki pendula ładnie wyglądałyby posadzone w trójkącie na jakiejś słonecznej stronie rabaty. Do tego jakieś niewysokie i dobrze znoszące suszę nasadzenia. Brzozy to straszne pijaczki
Hortki na skarpie to trudne zadanie, bo hortki potrzebują dużo wody, zwłaszcza gdy są jeszcze młode. Czy masz tam nawadnianie? Albo czy jest możliwe regularne podlewanie?
Nie da rady jakoś tej największej stromizmy zniwelować? Ewentualnie mogłabyś zrobić taras, (taki schodek) ale pozostać w tej samej konwencji nasadzeń
bardzo mi sie ten plan podoba ....bardzo bardzo Ci dziękuję
jest tylko jeden problem ,odnośnie tych hortek po prawo od burgundy -tam już jest mocno stroma skarpa -na której są rodki i brzozy -tak to na zdjeciu wygląda poniżej
-zmienić nasadzenia nie jest problemem dla mnie i tak wiecznie cos przekopuję ......
..tam mają być też płyty chodnikowe (jest to przejscie z kosiarką na ogród )
tak tam jest teraz
myślisz ,żeby te brzózki i rodki zlikwidować ,a dac tam na skarpie hortki ?
tu te płyty będą -sorki za bazgroły ,ale talent marny
Naturalnie też ładnie, jak najbardziej, u mnie przy brzozach właśnie rosną paprotki i hosty trawki i kilka żurawek więc coś na temat pijawek wiem ... mam miejsca tyci tyci więc upycham, a mnie zostaje tylko Tobie pozazdrościć wielkości działki, wiem, wiem, więcej pracy ale jaki widok ...
Aniu, te brzozy wyglądają bardzo naturalnie tak jaj teraz, nie chcę tego zmieniać. Zresztą hosty i paprocie lubią wilgoć, a pod brzozami jest sucho jak na pustyni. One straszne pijawki są. Na rabaty jest dosyć miejsca w innych częściach ogrodu.
Zawsze warto spróbować, jeśli się nie uda, to trudno. Trzeba będzie kupić. Lubię kwiaty, które tak jak one kwitną całe lato.
Moje skrzyneczki nareszcie w komplecie. Trochę w innym ustawieniu niż poprzednio, stoliczek niższy, ale za to większy otwór pośrodku, będzie można wstawić tam kwadratową doniczkę z jakąś niską, kwitnącą roślinką.
Przepraszam za jakość fotki, muszę pomyśleć o zmianie sprzętu, w moim starym tablecie szwankuje ostrość.