Na parapetach też wiosna
Pierwsze papryki kiełkowałam 9 stycznia, kolejne w lutym. Mam więc sadzonki na różnym etapie.




Tu moje zatrwiany w szklarenkach z pudełek na ciastka.

Mam jeszcze siewki lewkonii ale wyniosłam do szklarni i groszki pachnące( wzeszły tylko 3 sztuki, bo siałam ze starych nasion )

W komisie trafiłam piękną rdzawą paterkę. Akuratna na wiosenną dekorację

Przyśpieszona wiosna w domu:

Dziewczyny, u mnie w dalszym ciągu mgły i wichury. Chętnie wybrałabym się doi ogrodu, ale się bojam. I muszę czekać na podwózkę, bo na piechotę, po zimowym zastoju, to mi za długo dojdzie dojście na metę. Chciałabym już oczy nacieszyć po zimowych pejzażach.

Wam życzę ciepłego słoneczka, ponoć jeszcze 2 tygodnie zawirowań pogodowych u mnie. Zobaczymy.

LIDKA napisał(a)

Szybka jesteś.

Czy cały teren do ścieżki po lewej stronie ma być rabatą?

Ognisko i gril? Planujesz placyk z kamyków czy coś?

CZy coś będzie pod basenem? Trawa? Placyk czy coś? Jaki duży ten basen?

Czy jeszcze bedą jeszcze jakieś ciężkie roboty na tyłach działki?

Akacja to męża słabostka, ale zgodził się wywalić więc wyleci. Chyba mocno się nie kochali.

Chciałam żeby cały teren był rabatą, ale zupełnie sobie nie radzę z tą szerokością .
Myślałam, żeby wstawić tam hamak, ale tylko dlatego żeby jakoś zabrać trochę miejsca, bo totalnie nie wiem, jak to ugryźć, żeby miało ręce i nogi.

Basen będzie obudowany ale wąskim paskiem drewna / kompozytu, z tyłu ewentualnie mała wystawka na dwa leżaki. Z tarasu do miejsca na palenisko i do basenu będzie ścieżka prawdopodobnie z kostki, ale to też uda się w miarę ogarnąć bez naruszania ogrodu. Basen ma 4,6m średnicy, teraz widzę że jedną kratkę za dużo mu dałam. Zamiast 5m, przyjęłam 6.

Robót już żadnych nie planujemy. Jedynie wylewka pod szopę, ale to raczej ścieżką będzie mąż zasuwać.

Mniej więcej tak miałoby to wyglądać.

Kurcze jak pięknie piwonie masz skomponowane. Ja mam sporo do wywiezienia bo w Kraku brakuje mi słońca. Myślałam by je z różami połączyć, ale trudno mi się zdecydować gdy patrzę na Twoje połączenie

O kurka, ale obłędna lepianka, mogłabyś rzeźby do ogrodu robić!

Ulina napisał(a)

Przywrotnik i róże - świetne połączenie, aż muszę zagapić i powtórzyć u siebie

Na nornice wypróbuję śmierdzące gnojówki i czosnek (jak na wampiry ), poczytałam trochę o naturalnych metodach na wątku Sposób na nornice. Oby się udało beż chemii.
Justyna, widziałaś wcześniej że na rabacie mogą być nornice czy dopiero po przekopaniu?

W ogrodzie będziemy mieli nowe zwierzątka, pszczoły murarki.

Tak to mniej więcej wygląda. Hamak sama nie wiem gdzie. To miejsce ze zdjęcia, jest z lewej strony kartki, tam gdzie żywopłot z tujek. Okrąg i prostokącik na przeciwko tarasu to miejsce na palenisko i grilla.
Starałam się przyjąć że 1 kratka = 1m.
Warzywnika jako takiego nie chcę. W rogu za basenem będą tylko maliny i borówki.

Wiosna, we Wrocławiu na trawnikach już widać piękne krokusy. U mnie jeszcze bez kolorów.

Wyskoczyłam na chwilkę i oplewiłam dereniową. To nic że suchelce niewycięte. Pozbyłam się gwiazdnicy i innych takich.

Humor od razu lepszy.

Jutro mam wolne i byle nie padało to wytnę wszystko co jest to wycięcia. Spod suchelców nie widac większości moich kępek przebiśniegów.

Dostałam specjalny termosik na herbatke do ogrodu to się akurat przyda.


A we wtorek ide zrobić pazurki. Po 6 latach przerwy

Dziś pikowałam pelargonie rabatowe i kolejne papryki słodkie

Na dobry uśmiech archiwalne kwiatki.





Piękne te archiwalne. Jeszcze trochę i beda realia.
W przyszłym tygodniu ma być ponad 10 plus to ziemią się trochę ociepli.
Grzebać w ziemi to jeszcze nie mam chęci, ale innych prac np grabienia i przycinania jest sporo.
Ranniki będę zamawiać nawet Ede pytałam jak rosną zachęciła mnie więc kupuje.
Pozdrawiam Haniu

Pograbilam trochę, powycinałam co nieco. Góra w kompostowniku sięga siatki nad wybiegiem dla kur czyli ma jakieś 2.5m wysokości. Kolejne odpady chyba będziemy palić choć nic nie palimy od czterech lat albo i lepiej…

W karmnikach zmienila sie obsada. W tej chwili głownie dziecioły, pełzacze, kowaliki i grubodzioby. Sikorki sue rozdzielily.
Grubodzioby to strasznie klotliwe ptaki, nie dopuszczaja innych do pokarmu, wyjatkiem sa kowaliki. Wczoraj na drzewie siedzialy 4 dziecioly. Ekstra.

hankaandrus_44 napisał(a)

Edytko, jeszcze nie, może w tygodniu, jakoś spowolniłam chęci. Ale w domu...kiełkują pomidorki. Ziemia na wysiew kupiona, trzeba brać się powoli za rozsadę.

Na zachętę zeszłoroczne

Zimno mokro czekamy ...Energetyczny kolor wspomnień to ja rozumiem macham serdecznie Hanusia cmok .

Zrobilam zdjecia moim cisom. Jak mozecie zaznaczyc gdzie ciac bede wdzieczna.





Juz widac mlode przyrosty. Ale chce je zagescic. Sa sadzone co 70 cm.

Gesta gora to wynik delikatnego przyciecia w zeszlym roku.

hankaandrus_44 napisał(a)

... ...

Cudowne co za przyjemność patrzeć
Haniu Ty już kiełkujesz pomidorki?? Szybko, ja na razie papryki i inszą drobnicę