i szukam w domu czerwonych obrabianych szydełkiem, były na regale przed malowaniem pomieszczenia i zaginęły. przez dwa dni miałam pomoc do sprzątania przed i po malowaniu tylko w tym pomieszczeniu. Więcej bez słów.
Takie tez modziłam, wzory materiału obrabiane szydełkiem.
Haniu, nie uwieżysz, ale oczy mi się zaśmiały na widok tych Twoich ślicznosci! Haft Richelieu to mój ulubiony. Kiedyś dużo haftowałam a teraz znów mnie do tych robótek ciągnie. W ostatnim numerze 'Haft Richelieu" wydawnictwa J. zwróciły moją uwagę niektóre nowe wzory i mam chęć wziąć igłę do ręki.
Basiu, to żuraweczka Solar Power.
Tak wygląda wiosną, później plamki ma bardziej intensywne. Na bardzo słonecznym miejscu przypala ją trochę. Niesamowicie szybko przyrasta.
Aż mi głupio że zawracam Ci głowę.
Pomysł z miskantami mi się podoba, mam rozumieć że miałyby być w jednej linii ze szmaragdami.
Przed szmaragdami nic nie mogłam wymyślić więc żywcem planowałam zerżnąć pomysł Ani, ale jestem otwarta na propozycje. Jeśli chodzi o kolorystykę to musi ona współgrać z rabatą która biegnie przy werandzie (którą też trzeba wzbogacić ew. całkiem zmienić. Elewacja mojego drewnianego domu jest żółta.
Tak to jest jak baba nie wie czego chce.
Druga strona ogrodu (czytaj ogródka)wygląda tak.
Cztery dni prasowałam swoje serwetki co leżały w pudle zapomniane, bo wyparły je modniejsze, a czas wrócić do ręcznych robótek. Te różowe bedą pasowały do mojej jadalni przy kuchni.
Tu żółciutkie z okazji Wielkanocy, jeszcze man zaczęte nie skończone tej serii.
Białe małe serweteczki najlepiej je lubię i rysowałam w różnych wielkościach, potem na płótno i za igłę trzeba chwycić.
Bogdziu, piwonia o którą pytasz to bylinowa Clair de Lune. Ona płatki ma kremowe a żółte są tylko środkowe frędzelki. Szukałam lepszego zdjęcia ale nie mam. Znalazłam tylko takie, też nie zbyt dobrze obrazujące jej kolor.