A teraz inne jesienne widoki.........buk tri-kolor z pęcherznicą w tle i pęcherznica sfocusowana.....
Azalie w purpurach.........
Berberys Julianny też powolutku się przebarwia, nie lubię go cały rok - tego "kłujaka" jak nazywa go moja wnusia, jedynie o tej porze roku robi sie ładny...i rudopomarańczowy
I jeszcze zwykły berberys "nn" z czasów przedogrodowiskowych, z moim listopadowym lasem za płotem w tle....
te rododendrony to masz naprawdę piękne - wyobrażasz sobie, jak pięknie wyglądałyby ich całe szpalery?
co do cisów - posadziłam dwa normalnie między sosnami w piachu jakieś 8 lat temu, jeszcze zanim zamieszkaliśmy na działce. bez nawadniania oczywiście, sporadyczne ręczne podlewanie w pierwszym roku. dzisiaj są wielkie i stanowią tło dla bodziszków i funkii. nie dość, że same dały radę, to jeszcze utworzyły przyjazny wilgotniejszy mikroklimat dla cieniolubnych roślin.
tu je trochę widać w tle:
Najpierw berberys green carpet w kilku odsłonach - zdjęcia z przedwczoraj i ostatnie z dzisiejszego poranka....wygląda jakby świecił, chociaz jest pochmurno, w słoncu byłby bardziej świetlisty
A moja "modelka" zawsze wie gdzie i jak sie ustawić....jako pies nie jest rasowa ale jako modelka..."rasowa"
Wykonano Zabrałam do domu kilka kwiatów, resztę zastawię i zobaczę czy przeżyje i gdzie się rozsieje
Guzikowiec gubi liście przy pierwszych przymrozkach. Faktycznie liście ładnie się przebarwiły. W tamtym roku nie zdążyły i nie miałam okazji ich zobaczyć.
Trzymam kciuki za Twoje okazy
Liściaste najlepiej przesadzać w okresie poza wegetacją.... późna jesień, wczesna wiosna.. jak robimy to w okresie wegetacji to w stresie roślina gubi liście. Nic mu nie będzie, jak był z bryłą ziemi i podlewałaś po przesadzeniu to wiosna odbije i będzie jak nowy. Ja lilaki to już chyba wszystkie u siebie przesadzałam i to całkiem duże. One bardzo dobrze znoszą przeprowadzki Może ewentualnie słabiej zakwitnąć w pierwszym roku po przesadzeniu. A iście i tak by do tej pory zgubił
Gabrysiu... potem usunę.... przypomnij mi nazwę mojej hortensji.. bo nie pamieam gdzie zapisałam, a u siebie to juz nic nie znajdę. Wyszukiwarka forumowa szwankuje i nie pokazuje chronologicznie tylko jak popadnie.
Naparstnice wiosną poprzesadzaj w docelowe miejsca.. i będziesz mieć kolorowy busz. Rosną nawet w głębokim cieniu,, tylko wtedy gorzej kwitną, a i na pełnym słońcu tez nie narzekają.
U mnie są wszedzie .. te akurat do wypielenia, bo mi zagłuszą liliowce.
Mój warsztat pracy... wczoraj dwie taczki irysów posadziłam.. jeszcze jedna taczka..
Wyciepałam hortensję Invincibelle Spirit.. nie pasowała kolorem.... wielka była, prawie jak ja... inaczej przesadziłam rozchodniki, coś tam jeszcze out i miejsce na irysy japońskie sie wygospodarowało..
Nowa miejscówka jest do niczego, bo będzie ciut za sucho.... trzeba będzie podlewać.
Z braku innych pomysłów musi na razie być tu..
Marzenko dziękuję, trzmielinę wsadziłam do donicy która stoi na studni - świadomie coby tam petuni nie sadzić a trawki i takie - to już kilka lat
ale zakręciłaś mi i zastanawiam się może - jak takie miejsce się znajdzie - choć chodzi mi o donicę i dużą formę w niej -musi rosnąć jeszcze
odziedziczyłam po poprzednim właścicielu kilka donic ceramicznych, około 10l. Są niestety zniszczone, sporo na nich odbarwień. Czy dobrym pomysłem jest pomalowanie ich farbą elewacyjną? Zostało mi trochę po wymianie drzwi wejściowych. Kolor byłby ten sam co na ścianie domu.
Przy następnym sadzeniu do nich czegokolwiek najpierw zaizoluję folią z odplywaem na dole, żeby nie chłonęły wilgoci z ziemi.