Niedawno trafiłam na to wspaniałe forum, podczytuję po cichu wątki i wreszcie
chciałabym sie przywitać. Od dwóch lat posiadam działkę (1200 m2)i na niej stawiam swoje pierwsze, ogrodnicze kroki. Zaczynam jednak inaczej, bo niestety nie mam domu, tylko altanke drewnianą, ale kocham to miejsce i chciałabym, aby było tam ładnie. Przeczytałam już niektóre wątki tematyczne Danusi, byłam w pięknym ogrodzie Doroty, teraz zamierzam "chodzić" po ogrodzie Asi z Żar, tym bardziej, ze jesteśmy niedaleko od siebie.
Chciałabym pokazać zdjęcia
MONIA -też czekam na weekend, ale nie wiem czy odważę się cokolwiek przesadzać
Przed domem nie jest najgorzej, ale tam z tyłu to nieciekawie, nie jestem wstanie uporządkować tych roslin i sensownie pogrupować... Wiem, że potrzeba cierpliwości, ale czuję niedosyt projektowy, bo ciężko ogarnąć ten misz-masz, który sobie zafundowałam. I teraz zamiast cieszyć się, to gdzie nie spojrzę, to mnie coś irytuje. Co prawda, sadziłam wszystkie roslinki na początku października wg swojej koncepcji, ale już mi się zmieniło. Cóż jestem tylko kobietą...
Przeryłam wczoraj trochę łącząc dwa kawałki rabaty w całość. Powstał trapez o wymiarach 8mx5mx5m. Eksmituje tam wszystkie iglaki karłowe i wolnorosnące tj. 2x świerk conika, jodła górska compacta, jodła koreańska silberlock, chojna kanadyjska (o ile przeżyje, bo ją mocno nornice podgryzły w sezonie).
W tym miejscu rosną już: cyprysik groszkowy aurea nana, żywotnikowiec, berberys orange rocket, jałowiec hortsman, jagoda goi, 2x żurawina, jeżówki, barwinek, red baron, języczka pomarańczowa! - czyli bomba jądrowa!
Jakoś tego nie czuję, bo znowu będzie tragicznie nawalone.
No i nie wiem, czy jeszcze można przesadzać iglaki, czy to za duże ryzyko o tej porze?
Na koniec ogólny widoczek... bluszcz się bardzo stara, ale na razie słabo jeszcze zasłania brzydką siatkę... więcej zdjęć po poprawkach, bo na razie wstyd taki bałagan pokazywać
Dalej na złoto - jabłoń ozdobna, liczę, że utrzyma te owocki aż do śniegów, tak przynajmniej podają w opisie odmiany
I jeszcze czadu daje proso (oczywiście nie wiem która to odmiana...). Z obserwacji - w takie suche jesienne okresy, podlewajcie swoje trawy jak mają być ładne... bo moje pozostałe prosa miały trochę za sucho, więc ich nie pokażę
Wreszcie pełnoprawna jesień.
Podstawowe, a nawet nadprogramowe czynności życiowe zachowuję
Wrzucam trochę pisma obrazkowego, ale jak przeglądnęłam pobieżnie swój wątek, to doszłam do wniosku, że dziś nasadziłabym swój ogród zupełnie inaczej... drzewa, obwódka z bukszpanu, cebulowe, róże i trawy - koniec... Każdy musi na swojej skórze tego wypróbować Mam jeszcze przed zimą w planach parę pilnych poprawek i prac wykończeniowych, bo na wiosnę to kto wie co będzie
Sebek - wiesz, że jak wracasz do domu to jest to w moim kierunku? Taka sugestia
,,Ogniste" Amanogawy, już nie mogę się doczekać, aż się rozrosną...
Równie ognisty grujecznik (cieszę się, że po letnim ususzeniu, jednak parę listków zostało - te suche pachną! )
Dziś nareszcie zaczęła przebarwiać się trzmielina oskrzydlona. Myślałam że już nici z kolorów, a tu zaskoczenie Mam nadzieję że to jeszcze nie wszystko na co ją stać.