Mamy na tarasie pergole.Zadaszona.Z kratka po prawej stronie.Jednak nawet jak ta kratka zarosnie dzikim winem nie uchroni nas przed oslepianiem sloncem.
Gdy siedziemy przy stole zawsze popoludniu oslepia nas slonce, ktore przebija sie od kratki do ok metra w lewa strone. Po prawej stronie mam juz jedna dwie tuje, ktore w przyszlosci dadza mi cien.Jednak na skalniaku, nizej, mam tylko klona palmowego, a on pozostanie niski. Szukam jakiejs rosliny, ktora albo rosnie waska, albo da sie utrzymac na wielkosc 40x40 (60x60) i wysokosci ok 2 metrow. Co polecacie?Jezeli iglak to jaki, jezeli lisciaste to jakie?Myslalam o fagus sylvatica ale czy moge go od gory na taka wysokosc przycinac?A moze jakis cis?Musi rosnac przy kratce, po prawej stronie

Zrobilam blad i powinnam na miejscu klonika posadzic cos co rosnie wyzej, ale nie chcialabym go przesadzac, bo daje fajny aspekt kolorystyczny.Jednak to mala odmiana, rosnie do metra i nie da nam oslony. Dlatego wyzej musze miec cos co ta oslone da.Zolta tuja musialaby osiagnac ogromne rozmiary, by nam ten kacik zaslonic. Zamierzam ja przycinac, wiec raczej nie urosnie do takich rozmiarow.




Z gory dziekuje

Chwile mnie nie było a tu prawie 30 str do nadrobienia
Nie próżnujesz



Cudnie wyszło a koroneczka cacana. W jakim kolorze donice planujesz?

Buziak środo-poniedziałkowy

Trochę poeksperymentuję- wykopałam jedną werbenę i spróbuję ją przetrzymać przez zimę w domu i robić z niej sadzonki. Zobaczymy co z tego wyniknie. Mogę jeszcze jedną werbenę wykopać i komuś odstąpić kto ma miejsce w domu do przetrzymania. Może Ty Ewa albo Dorotka chcecie. Albo jak będziecie chciały we dwie to mogę wykopać 2 sztuki. Zostawię tylko jedną w gruncie , żeby zobaczyć czy przeżyje do wiosny- jedna też wystarczy.

agniecha973 napisał(a)

Trochę mgły i jesieni w ogrodzie

Cudownie jesiennie...

W takim towarzystwie i w takich okolicznościach przyrody spędziłam miło czas

Wiankowania czas start

Mala_Mi napisał(a)

Ooo jest taki wątek.. wiec i ja wkleję prośbę od siebie tutaj
Proszę o identyfikację róży. Powtarza kwitnienie, a w zasadzie cały czas tłoczy, z króciutką przerwą.
Druga prośba.. jakie inne róże do niej by pasowały. Głupotoodporne oczywiście. Albo jaki kolor by się nie gryzł, bo ona taka nietypowa w barwie krem/pomarańcz/róż.

Kwiat


Pokrój

Mnie by Lady of Shalott pasowała. Widziałam tę różę na żywo. Podkreśli i uwypukli kolor Twojej NN.

Agnieszka, Jedyna wada tej róży to to że nie powtarza kwitnienia, ale to już jej wybaczyłam
Iwonka, Mam nadzieję że zregenerowałaś się, mój kierunek to Tatry, pogoda była przepiękna.
Bogdzia, Pozdrawiam cieplutko.
Madżenka, Będziesz zadowolona z tej róży.
Ewelinka, Będę podziwiała Twoje Edeny, cieszę się że sprawiają Ci tyle radości, poniżej to kostka granitowaz zakupami tak wyszło, przygarnęłam.
Zawitka, Witaj u mnie zaglądaj kiedy chcesz, zapraszam, za miłe słowa uśmiech

Róże i widoczki ogrodowe z przed weekendu.

Widok bardziej ogólny

Cudne to ujęcie! I przeczy temu, że rzekomo zdjęć ogrodu nie umiesz robić.

Muminek jako elektryk/prezydent?/ mnie rozbawił, a na fotce przez szybę z Everestem - rozczulił.

Jak święto to święto


Evergold z żurawkami- na upartego prawie jak nasza flaga

ciachany bukszpanik

Dziurawiec i Anabelki

Moje jesienne berberysy

lew_ogrodowy napisał(a)

Ja też chcę tak działać! Na razie rewolucja w wątku, burza mózgu (mojego). Mam zeszycik i notuję, staram się na papierze ogarnąć wszystko, przekonać się i potem może łatwiej będzie mi to zrealizować w ogródku. Piękny widok, to z okna taki masz? U mnie płaszczyzna, ale od północy wieś jest jakby zamknięta ścianą lasu. Taka trochę namiastka gór, bardzo przytulnie. Miłego szarpania, prucia i wykopywania.

Widok z okna na strychu i coś widać z parkingu, resztę mi zasłaniają moje nasadzenia wokół działki. Jestem już na pogórzu, wiec w jedna stronę mam widok na miasto, a w drugą na okoliczne pagórki.

Ja na papierze nie umiem skomponować roślin.... ja układam rośliny jak puzzle na rabacie .. i przestawiam tak długo a się ułożą w jakaś sensowną całość. Dlatego nei wypowiadam sie na wątkach w kwestii komponowania rabat bo nie umiem tak jak wszyscy to próbują robić.. najpierw na papierze.. ja od razu układam w realu. Odważyłam się w kilku ogrodach coś zaproponować.. i to z dużą dozą nieśmiałości.

Właściwie to dla Olii czyli Izy fotki.. dąbrówka jako zadarniacz, jedną jasna.. sadzona z 5 sadzonek w zeszłym roku


A to ciemna z moich szczepek.. wrzucam pomiędzy wszystkie krzaki by nie pielić. Pierwsze 2 lata trzeba coś spomiędzy wyrwać, potem to już żadne zielsko praktycznie w tym nie rośnie.. warunek.. trzeba dobrze odchwaścić rabatę.


I to samo miejsce w maju

Basiu - historię bidy poczytam, ale już wieczorkiem, bo u siebie mi schodzi tyle czasu, że nie mam już kiedy powłóczyć sie po innych wątkach A z goryczki kupnem to kicha.. ale szukam ciągle.

Mirka - jesteś pierwsza w kolejce do goryczki jak znów się da coś uszczknać U mnie rośnie na dość słonecznym stanowisku, w ziemi obojętnej, nie znalazłam info co lubi wiec posadziłam neutralnie.

Ciocia Gosia - u mnie prymulki jeszcze kwitną. Żółte i granatowe

Agnieszka Napia - jesteś bardzo miła
Mariola - goryczka jest wspaniałą, ale nie do kupienia nigdzie.. raz rzucili partię do super hiper marketów.. i nie ma.. nawet na zachodzie nie ma.. wynalazłąm, żę odmiana uzyskała patent na odmianę, czyli istnieje formalnie, ale fizycznie nikt już jej nie sprzedaje.. to było na etykiecie Goryczka Alpine Succes Blue

Strona producenta.... ale brak sprzedaży..szkoda, bo by sobie zasadziła ogromna rabatę, niestety przyrosty ma prawie zerowe, w górę idzie, ale nie na szerokość tak by podzielić. Pierwszy raz uszczknęłam 2 kawałki w tym roku, pierwszy raz od 5 lat.. i myślę, że kolejne 5 nie da sie znów nic uszczknąć. Dlatego nie ruszam jej by nie padła.. dobrze jej w tym miejscu to niech siedzi. Odporna na śnieg, przymrozki... naprawdę ostatnia kwitnąca roślina. Jak ktoś znajdzie taką t oproszę o info.. kupię co najmniej 10
http://www.bockbioscience.com/produkte-gentiana.html

mieli w ofercie te inne kolory.

U mnie jesiennie....pełno liści wszędzie

Trzecie zdjęcie nie wgrało się więc jeszcze raz spróbuję.

Witam, ja też chętnie dowiem się czegoś więcej o grujeczniku. Mam to drzewko już 3 rok. Kupiłam oczekując pięknych kolorów i niecodziennego zapachu, a tu nic z tego. Liście nie przebarwiają się co widać na zdjęciach - 29.09.2014, a okolo 9 listopada zaczęły proszkę się przebarwiać, następnego dnia wszystkie opadły i nic , a nic nie pachniały o żadnej porze roku. To ostatnie zdjęcie już z listopada. Czy to możliwe, zeby grujecznik nie pachniał?
Pozdrawiam Wanda