dziękuję Kasiu i Małgosiu za podpowiedz. Mam tam pigwę, zostawić ją?

a teraz kawałek od strony wschodniej z moim nieszczęsnym orzechem włoskim:





ale nie wiem, czy z tej strony uda się cokolwiek zrobić, bo dowiedziałam się od mojego osobistego guru-ogrodnictwa ana-art że to drzewo wysysa wszelkie soki z okolicznych roślinek

A teraz przeciwna strona południowo - wschodnia. Bardzo chciałabym mieć tutaj miejsce rekreacji dla całej mojej 6 - cio osobowej rodzinki. Wbrew obecnym trendom mam czwórkę dzieci: 3 dziewczynki i na koniec 1-rocznego rodzynka
Czciałabym, aby to miejsce było choć troszeczkę bardziej osłonięte od gapiów z ulicy i sąsiadów.
Kolejnymi zdjęciami przesuwam się w prawo (mało miejsca, dlatego tak musiałam podzielić):

koło tych gazonów jest zjazd do garażu

może jeszcze 2 zdjęcia tej strony.
a po drugiej stronie zjazdu do garażu jest tak:



za płotem sąsiad ma skład drewna

na pierwszy rzut oka to rozplenice z hortensjami odpadają, jedne drugie przysłonia i będzie lipa
Do jakiej wysokości chcesz wysłonić przestrzeń przed tarasem? według mnie to nie powinno być wyższe niż metr. Hortensję mogą urosnąć do 1,3-1,8m chcesz zasłonić całe światło na tarasie? W rozplenice w zależności od gatunku mają od 30cm do 1,5m.

zmiany zawsze (no może zawsze) są wskazane Stokrotki cudniste... zazdraszczam

u nas dzisia pgoda typowo marcowa czyli w marcu jak w garncu. Rano ze 20cm sniegu napadało, potem wyszło słońce i wszystko roztopiło, za chwilę znowu padał śnieg a pod wieczór deszcz... Korzystając z okazji sypnęłam dolomit na trawnik... nawet się nie przejmowałam że śmiesznie to wygląda
sypnełabym też azofoski na rabaty bo cebulowe idą, ale czy nie za wcześnie... hmmm bo jak sypne na cebulowe to sypne i na całą resztę siłą woli... niby od weekendu wiosna...

wiesz co jutro wydrukuje ten plan i naniosę drobną zmianę w kształcie rabaty bo w paincie mi ręka dzisiaj leci

na za wysoko przycięte nic juz nie poradzisz no można ciachnąć niżej i budować od 'nowa'

u nas dzisia pgoda typowo marcowa czyli w marcu jak w garncu. Rano ze 20cm sniegu napadało, potem wyszło słońce i wszystko roztopiło, za chwilę znowu padał śnieg a pod wieczór deszcz... Korzystając z okazji sypnęłam dolomit na trawnik... nawet się nie przejmowałam że śmiesznie to wygląda
sypnełabym też azofoski na rabaty bo cebulowe idą, ale czy nie za wcześnie... hmmm bo jak sypne na cebulowe to sypne i na całą resztę siłą woli... niby od weekendu wiosna...

prawie, prawie

Agata dziekuje opatrzności , ze rodzice po wojnie przeprowadzili się z Ostrołęckiego na Dolny Sląsk. Ale może byłabym prawie sąsiadką Any Art

Z plynem na wszawice probowalam najpierw na trawniku, wiedzac, ze tam tez mam larwy. 10 ml na 10 wody i patrzylam co mi najpierw padnie, trawnik, czy larwy. A ze trawnik i tak byl brzydki to i szkoda mi nie bylo. Trawnik przezyl, larwy nie. Trawnik nawet sie poprawilPozniej probowalam powoli na roslinach zwiekszajac dawke plynu...
Mina pani w aptece, przy zakupie kilkunastu buteleczek- bezcenna...a i jaki luz sie zaraz robil wokol mnie, fiu fiu

Tu musze dodac, ze zarowno nicienie jak i inne sposoby sa tylko wtedy w miare skuteczne, jezeli mamy ilosc, krora zaaplikujemy na caly ogrod...A to kosztuje