no też tak myślę, zakopałam go w doniczce gdzie stał ze strachu przed zapowiadanymi przymrozkami - na wiosnę muszę wykopać wielgachną hostę i tam dopiero wsadzę tego cudaczka.
A, że o zakupach mowa wreszcie kupiłam całoroczne coś do donic przed dom
jeszcze nie wsadzone, nie wiem czym podsadzę ale chyba na razie niczym - na święta wyściółkuję małymi banieczkami czy bombkami jak kto woli
Bożenko wolałabym inne finezyjne zdjęcia robić zdecydowanie!!!!
mam sporo host a te niestety są podstawowym menu - zastanawiam się czy się ich nie pozbyć choć w maju jak cudnie się liście rozwijają to uwielbiam na nie patrzeć
a teraz zastanawiam się czy hosty ie zamienić na trawy
i znów po takich obrazkach jak u Danusi, nie będę mogła zasnąć
u nas, jak wróciliśmy z pracy kropił deszcz i baliśmy się, żeby się mocno nie rozpadało, więc odpuściliśmy ogrodzenie, żeby zaprawy nam nie wypłukało i wzięłam dałam badylki róży, co dostaliśmy tydzień temu, nie miałam serca wywalić, więc dałam, może się ukorzeni
oto dowód
było jeszcze sporo czasu, więc jeszcze dokończyliśmy wywozić ziemię spad ogrodzenia, zrobiliśmy cały ten odcinek, co nam został-jutro z rana dodam zdjęcia, bo skończyliśmy o 19:30, więc ciemno, nic na zdjęciu nie widać
nic nie przegapiłaś, 600 cały czas przede mną 400 dopiero co było, więc się dużo nie spóźniłaś dziękuję za piękną różyczkę w biżuterii
pozdrawiam serdecznie :*
Dziś miałam dużo radochy. Dostałam paczuszkę z roślinkami, z takimi nieosiągalnymi u nas. Baaardzo się ucieszyłam, a oprócz roślinek dostałam też bransoletkę własnoręcznie wykonaną przez zdolną Ewę - Nallar. Dziękuję
To prawda, że mam mało trawnika, ale przy tych piaskach nie bardzo do niego tęsknię, wiosną jest ładnie, latem takim, jak tegoroczne trawnik z gorączką i suszą przegrywa. Wtedy się cieszę, że mam tak mało trawy. Układ domu i wjazdu jest niefortunny, ale w końcu decyduję się na zrobienie podjazdu, bo uschła latem trawa tylko szpeciła, niestety.
Świadoma jestem, że to ogródek, nie ogród
Kącik z drzewami jest widoczny z jadalni, lubię patrzeć na te drzewa, szczególnie wiosną, gdy kwitną.
Podobało mi się coś takiego (wrzucę tu fotkę, potem zostawię tylko linka)
Te deski, to mój podjazd, a widok niby z sadu.
Ale pomysł Łukasza z tą podłużną rabatą bardzo mi się podoba i jestem w kropce, buuuuuuuuu
Gdyby tak mieć taką soczystą trawę ... ach ...
Było tak: wczoraj o godz. 16.00 tel. od redaktora (i to nie ja mu dałam namiar, było z polecenia...), czy mogą jutro rano (czyli dzisiaj) o godz, 9 przyjechać do nas. Na decyzję miałam niecałą godzinę, a na ogarnięcie ogrodu...policzcie sobie czas od 16.30 (bo wtedy dałam odpowiedź) do zmroku, podpowiem, to jakieś półtorej godziny...
Pokaże kilka jesiennych fotek nieogrodowych.
Jechaliśmy do domu, musiałam to sfotografować. M stanął na tamie a ja pstryknęłam tą fotkę, było tuż po zachodzie słońca.
Patrząc na tę fotkę pomyślałam sobie o mojej mamie, której Włocławek kojarzy się z dzieciństwem....bo kilka lat tam spędziła w czasie i po wojnie.....i mówiła ostatnio, że chciałaby pojechać te miejsca zobaczyć. Każdy ma jakieś sentymenty i wspomnienia i związki uczuciowe. Ot, tak mi się skojarzyło z Twoim ciekawym niebem nad tamą