cz.3 Zakątek z dzikimi ostrężynami, stawkiem, który po wiekszych opadach wypełnia się wodą, i kaczeńcami.
Tam ma być sad, częściowo jest już obsadzony.
To w sumie trudny teren, bo z jednej strony kończy się skarpą. Rośnie tam też kilka wierzb.
Żółte koło ma powstać na wiosnę z miskanta giganteusa (o ile u mnie przezimuje) na wzór ogrodu ciszy, który jest w ogrodzie pokazowym Kapias w Goczałowicach.
Po prawej stronie, co pięc metrów posadzone jest "szlachetne drzewo" typu buk, dąb, jakiś klon - również projekt mojego eM, ciężki do zmiany.
Zielone kółko z niebieskim łukiem to ma być zegar słoneczny wg pomysłu mojego eM. Od razu mówię, że ciężko polemizować z tym pomysłem
Tam gdzie niebieski łuk mają być brzozy (mają być, bo "coś" drugi rok z rzędu wyżarło im korzenie 90% z nich uschła). Zielone kółko to byliny + w środku brzoza, która ma być wskazówką i rzucać cień na pozostałe.
Pozostałe kawałki zielone w opracowaniu.
Niebieskie półokręgi są nie do końca odzwierciedlone. Pierwszy miejszy okrąg do poprzesadzania, na większym rosnie sosna himalajska, jogło koreańska, perukowiec.
Może coś w tym jest. Bo wiesz Agatko, ja taki rasowy skorpion jestem, zaczynam się nakręcać jak zaczynają się schody. Tyle tylko, że z wiekiem przyszło na tyle pokory, że umiem poprosić mądrzejszych o pomoc. A to forum jest pełne wspaniałych ludzi chętnych służyć radą i doświadczeniem.
Wrzucam plan - rzut ogólny, po którym można się zorientować co gdzie jest, jakie odległości. Studnia = czerwone kółko. Zaznaczone są nasadzenia już zrobione, lub które będą na wiosnę. W kolejnych postach będę dokładnie opisywać fragmenty
Czy macie pomysły:
1. gdzie ulokować kompostownik? obecnie jest w połowie działki ze względów czysto strategicznych, ale widać, go z wejścia do domu; gdzie go przenieść, żeby można było oddzielić go żywopłotem? albo jakoś wysłonić
2. gdzie mini-warzywnik? - chciałabym dosłownie jakieś sałaty i zioła, ale blisko domu jest zacienione, a gonić z podlewaniem gdzieś na koniec działki po prostu mi się nie chce
Ciężko mi powiedzieć, dzieckiem byłam jak były sadzone blisko dwudziestu, te z drugiej strony mniej. Taką wysokość mają przynajmniej od 10 lat i są systematycznie zagęszczane
edit////
znalazłam fotkę z 2006 roku widać,że wysokość to już wcześniej taką miały tylko reszta dorastała, sadzone są dość rzadko
Wiesz Agatko, na chwilę obecną to chyba już nawet nie chodzi o koszt roślin. Ostatnio był nawet ze mną u Szmitów i dzielnie dołożył się do zakupów. (nawet śmiałam się, że chyba coś grubszego przeskrobał skoro dokłada do 'zielska'). Bardziej się wścieka, że u nas "ogród doniczkowy" . Ze względu na sarenki i inne dzikusy do czasu skończenia ogrodzenia wszystko rośnie w donicach. A trochę tego jest.
Staw, skuty lodem, musi poczekać na umocnienia do wiosny. Teraz czas przemyśleń, planów, odrabiania pracy domowej, żeby wiosną ruszyć pełną parą.
Tak więc siedzę i czytam, oglądam, zapisuję. Najgorsze jest to, że ten wodny świat to dla mnie w większości rysunki w necie. Nie bardzo wiem jak poskładać to w całość. Bardzo bym chciała mieć w miarę gotowy projekt nasadzeń, tak żebym wiedziała ile sztuk danej roślinki mam kupić. Tak, żeby przy spuszczeniu wody można było od razu sadzić.
Jeszcze raz zatem zwracam się z prośbą o radę i weryfikację moich pomysłów.
Tak więc zacznę od głębiej położonej półki. Mariusz polecił dwie piękne lilie- Marliacea Chromatella i Marliacea Rosea. Ile sztuk potrzeba (powiedzmy na m2) żeby rośliny te spełniały rolę umacniającą półkę?
Do tego dojdzie kotewka orzech wodny, rdestnica połyskująca i kędzierzawa. Ile takiej rdestnicy trzeba na początek (na m2)? Później będę kosić
Co do płytszej półki to niby sprawa prostsza, ale też jest nad czym myśleć.
Na pewno zaproszę oczeret jeziorny 'Albescens' i do umocnienia półki kosaciec żółty Iris pseudacorus- i tu znów pytanie- ile sztuk trzeba liczyć na m2. Dalej w spisie figuruje pałka delikatna i wysmukla (Typha laxmannii). Ładna, ale jakoś do pałek nie mam przekonania a do tego to ponoć potencjalnie inwazyjny gatunek obcy. I tak rozważając obecność pałek w moim stawie doszłam do wątku o skrzypie zimowym.
Piękny i kępowy, po prostu marzenie. Jakby tak zamiast pałki dać ten skrzyp?
Zaproszę oczywiście jeszcze strzałka szerokolistna (latifolia) i może wodną (sagittifolia). Z pływających na pewno salwinię pływającą i marsylię czterolistną.
Agata, dzięki za słowa otuchy Grypa przeszła, ale mnie poszczykło w krzyżach w zeszły weekend, choć już lepiej
Wątek studzienny już odwiedzałam. Ogrodowo mam już coś zrobione. Jak się tu przeprowadziliśmy była tu nieskoszona łąka po pas i kupa kretowisk. Zdołaliśmy to nieco ujarzmić. Mam nadzieję, że w przyszłym sezonie będą cieszyć róże i to co jest, bo to skrzydeł dodaje do dalszych działań.
Myślę, że gust ciągle będzie mi się zmieniał, bo jeszcze kilka miesięcy temu upierałam się na szpaler z dwóch odmian hortensji na rabacie z Inversą, a dziś już wiem, że wiosną to ujednolicę
Trawki fajne mi polecasz i w atrakcyjnych cenach widzę. Czytam, że lubią wilgotną ziemię, a u mnie raczej taka jest. Dopisuję do listy wiosennych zakupów.
Kaśka.... co ja widzę...... nowy wątek... a ja dopiero sie melduję tak daleko... po prostu wstyd... ale się melduję
Ogród z łezką.... nazwa myli
Bo można z płaczem to pomylić
Lecz każdy kto Kindzię zna
To sie chichra tak jak ja