To zdjęcia dla Mirelli
Kiedy smoczyca trafiła do nas była taka malutka. Kotek, który był już gospodarzem na działce, zaakceptował ją jeż w pierwszym dniu.
Zostali kompanami na sześć lat.
Dalsze losy kota już znacie i mimo tego, że minęły już trzy lata, od kiedy kota nie ma, suka nadal radośnie reaguje, biega, węszy próbując go znaleźć, kiedy ktoś wypowiada jego imię.