jednak teraz jest szaro, buro i paskudnie. Po prostu pusto i smutno. Przydałoby się coś zimozielonego. Po murku puściłam więcej bluszczu, ale wiadomo, że on potrzebuje czasu zanim ruszy. Zastanawiam się czy w tym rogu poraziłby sobie rododendron. Wiosną i latem, kiedy magnolia ma liście to miejsce jest dość zacienione. Ale wcześniej rosła tam melisa, która doskonale sobie radziła. Mam też kilka małych cisów kolumnowych, w fajnym zielonożółtym kolorze, które można by tam chociaż kilka posadzić i przycinać. Doradzicie coś?
Na zdjęciu poniżej widać te cisy. W sumie mam ich 8, ale na tę rabatę na pewno wszystkich bym nie dała, bo nie ma tam aż tyle miejsca. Myślałam o kilku, żeby je przycinać. Ale też nie upieram się, żeby za wszelką cenę je tam wciskać. To taka luźna myśl. Doradźcie proszę.