Haniu jak u Ciebie rano zobaczyłam to różowe tak w południe miałam już to zakupione
Pani która sprzedawała powiedziała mi że to wlasnie trzmielina oskrzydłona
A o takiej wysepce z brzózkami jak opisujesz to ja też marzę -ale nie mam miejsca
A róża napewno Ci się przyjmnie,ja też taką starszą przesadzalam -zrobiłam z niej 3 sadzonki które rosną jak szalone,mało tego -w starym miejscu ta róża znowu wypuściła pęd i nowa sadzonka gotowa
Pozdrawiam serdecznie i chwalę się tą trzmielinką
Jeszcze mam nowości, które gdzieś posadzić muszę...tylko zupełnie nie wiem gdzie. Mam wprawdzie rabatę do roboty, ale zupełnie bez planu jeszcze...synuś przywiózł mi prezent od Kasi z ZG Trawy. To miskanty Ingrid.
Dotarły wczoraj austinki. 7 sztuk, w tym mój ukochany William...tyle, że pnący. Miał być zwykły...nie będę odsyłać jednej róży przecież. Posadzę z drugiej strony huśtawki