Na ostatnim zdjęciu widać komorę nasienną. Po dotarciu do niej, wydłubuję nasionka, i do herbaty ich nie daję, użyję do nalewki zwanej "pestkówka"
Muszę nazbierać pół szklanki nasion.
Mogą być również nasiona jabłek.
Ps. Wybaczcie jakość zdjęć- dziś pochmurno, słabo widzę, nie chciało mi się drugi raz załadowywć kliszy.

Szczęście, że nie pękła.
Smacznego.