Trochę trwało zanim znalazłam swój sposób na rozmnażanie skrętników.
Próby pokazywane na filmikach gdzie listki wkładane do podłoża po jakimś czasie dawały piękne przyrosty u mnie zupełnie się nie sprawdzały

Wypraktykowałam metodą prób i błędów następującą metodę:
- listki wkładam do wody z kilkoma kroplami Brunatnego Złota
- gdy pojawią się korzonki, sadzę do lekkiego podłoża i wkładam do pudła z lekko uchylonym wieczkiem
Jeżeli chodzi o Twój problem, Iwonko...to myślę, że niepotrzebnie podlewałaś listki.Należy tylko zamgławiać ich otoczenie.
Zgniły, ponieważ miały za mokro i pewnie przy okazji za zimno