Wiosna wprawdzie u mnie skromniejsza - bez cebulowych i innych kwiatków, ale też przyszła .
Śliwa wiśniowa "Pissardi":
kocimiętka puszcza nowe listki:
berberysy czerwone:
i żółte:
Aniu i ja wpadłam zobaczyć, co tam planujecie z Danusią za zmiany !!! Jak Szefowa z takim zapamietaniem tańczy z parasolką po ogrodzie, to musi być, że wymyśliła coś rewelacyjnego Dlatego zamiast małych i niewidocznych wstążeczek proponuję wieeeelgaśną czerwoną kokardę na bramie wjazdowej . Wiem, że kolejka długa, ale podobnie jak Ty, Aniu, nie mogę się doczekać realizacji tych pomysłów!
Boćku, wszyscy chwalą bo jest za co! Rabata (albo jak wolisz dopiero jej szkielet) tworzy się iście ogrodowiskowa !!! Już jest super, a jak dokończysz zgodnie z tym co planujesz... będzie jeszcze bardziej super!!!
No to nudzić się nie będziecie Nie zazdroszczę ogromu pracy do wykonania, zazdroszczę za to efektu tych prac, jakie będziesz podziwiać w ogrodzie! Tym bardziej trzymam kciuki!
Aniu, bardzo trafnie to wszystko ujęłaś - mam takie same rozterki, chociaż rh jeszcze ani jednego nie posadziłam... Ale lepiej mieć wątpliwości przed sadzeniem i je rozwiać, niż po Bo teraz Irenkę i jej M. czeka dużo pracy z poprawieniem tych już posadzonych rh Irenko, trzymam kciuki, żeby wszystko poszło sprawnie i jak najmniejszym wysiłkiem!
Irenko, nadrobiłam wszystkie weekendowe zaległości w czytaniu i powiem Ci, że straszny zgryz z tymi RH... Tez chcę posadzić kilka sztuk, ale teraz już zgłupiałam do reszty i nie wiem jak... Bogdzia radzi, żeby w większych odległościach, Danusia mówi, że można gęściej... Mi się to "gęściej" bardziej podoba, ale na już. A z perspektywy paru przyszłych lat, to rady Bogdzi są rozsądniejsze... Zaraz zacznę się zastanawiać, czy ja w ogóle chcę jeszcze rh
Też nie mogę się doczekać niedzieli, tylko mam stresa, bo na fotkach można pokazać tylko te ładniejsze części ogrodu, a w realu, to wiadomo jak jest - wszędzie widać rzeczy do poprawki... Ale i tak czekam na Was z niecierpliwością!
Witaj Irenko..... u Ciebie ruch jak zwykle I sorki, że u Ciebie ale musze napisać kilka słów Wieloszce....
Ogród masz sakramencko wielki...... więc czym się przejmujesz??????? Sadzisz jeden krzak....a za 5 lat masz jak to mówi Bogdzia, piękny olbrzymi bukiet..... . Więc akurat Ty nie masz czym się przejmować...dla ciebie nawet dobrze, że to wielkie rośnie, bo zapełni ci ogród i będzie ładnie wyeksponowane. Przy miejscu najbardziej reperezentacyjnym typu taras, czy front domu możesz posadzić gęściej...ale nawet te Cunningham pasuje posadzić trochę rzadziej aby miały gdzie się rozzrosnąc, albo trzeba tak jak ja to zrobiłam..kupic od razu duże Moje prawie metrowe krzaki w szkółce kupiłam po 250zł.... niby dużo, ale za to wyprzedziłam czas o co najmniej 5 lat... Z M mówimy, że człowiek młody to niecierpliwy, a potem jak już dobija do pewnego wieku, to też sie taki robi..i stwierdza chciałby jeszcze swoje oczy nacieszyć ogrodem... ... i kupuje się duże okazy
To teraz i ja odpowiadam i to wam obu naraz, przynajmniej mniej stronek nastukam
Agnieszko, każdy z nas ma przy domu i na ogrodzie jakieś niedociągnięcia, rzeczy do poprawki, bo czas nie z gumy i nie rozciąga się ale w takim spotkaniu nie o to chodzi, a jeszcze tym bardziej u ciebie, gdzie olbrzymi ogród i dzieciaczki ledwo podchowane będziemy gadać, śmiać się i podziwiać wasz piękny ogród
co do rh, uważam, że warto je sadzić i doczekać takiego efektu jak u Bożenki; Ania dobrze mói, u ciebie sporo miejsca, więc wybierzesz mrozoodporną odmianę, posadzisz w kole 1,5x1,55 wymościsz torfem i pięknie będzie sie rozrastać
A ja już też niecierpliwa i następne okazy jakie kupię, to od razu wielkie, ale już na miejscu
Witaj Irenko..... u Ciebie ruch jak zwykle I sorki, że u Ciebie ale musze napisać kilka słów Wieloszce....
Ogród masz sakramencko wielki...... więc czym się przejmujesz??????? Sadzisz jeden krzak....a za 5 lat masz jak to mówi Bogdzia, piękny olbrzymi bukiet..... . Więc akurat Ty nie masz czym się przejmować...dla ciebie nawet dobrze, że to wielkie rośnie, bo zapełni ci ogród i będzie ładnie wyeksponowane. Przy miejscu najbardziej reperezentacyjnym typu taras, czy front domu możesz posadzić gęściej...ale nawet te Cunningham pasuje posadzić trochę rzadziej aby miały gdzie się rozzrosnąc, albo trzeba tak jak ja to zrobiłam..kupic od razu duże Moje prawie metrowe krzaki w szkółce kupiłam po 250zł.... niby dużo, ale za to wyprzedziłam czas o co najmniej 5 lat... Z M mówimy, że człowiek młody to niecierpliwy, a potem jak już dobija do pewnego wieku, to też sie taki robi..i stwierdza chciałby jeszcze swoje oczy nacieszyć ogrodem... ... i kupuje się duże okazy
Aniu, najbardziej spodobało mi się "sakramencko wielki ogród" . To jeszcze mi tylko napisz co to znaczy "nawet te Cunningham pasuje posadzić trochę rzadziej aby miały gdzie się rozzrosnąc" - tzn. co ile sadzić? Bo dokładnie tę odmianę chcę kupić. Tylko niestety kasę już przepuściłam, więc nie będę mieć takich okazów jak Twoje
Rysowałam z synkiem na kolanach. Przepraszam wszystkich za ten wytwór
Kropeczki zielone to runianka jap. Zółte koła to miskanty , zielone to kule bukszpanowe. Koło zielone w narożniku to wysokie drzewo. Białe to rododendrony, a z tyłu jakieś jeszcze niewybrane thuje.
Przy czasie poprawie.
Dokładnie tak sobie wyobraziłam tą lewą stronę inspirowaną ogrodem nowoczesnym Danusi ! Ewentualnie zastanowiłabym się nad pociągnięciem bukszpanów kulek i miskantów za zakrtęt (jesli w ogóle się to zmieści) - czyli w stronę rh, lub tak jak jest u Danusi - ilex golden gem na zakręcie. Ale Ty pewnie masz już na to swoje pomysły !
Irenko, nadrobiłam wszystkie weekendowe zaległości w czytaniu i powiem Ci, że straszny zgryz z tymi RH... Tez chcę posadzić kilka sztuk, ale teraz już zgłupiałam do reszty i nie wiem jak... Bogdzia radzi, żeby w większych odległościach, Danusia mówi, że można gęściej... Mi się to "gęściej" bardziej podoba, ale na już. A z perspektywy paru przyszłych lat, to rady Bogdzi są rozsądniejsze... Zaraz zacznę się zastanawiać, czy ja w ogóle chcę jeszcze rh
Też nie mogę się doczekać niedzieli, tylko mam stresa, bo na fotkach można pokazać tylko te ładniejsze części ogrodu, a w realu, to wiadomo jak jest - wszędzie widać rzeczy do poprawki... Ale i tak czekam na Was z niecierpliwością!
Witaj Irenko..... u Ciebie ruch jak zwykle I sorki, że u Ciebie ale musze napisać kilka słów Wieloszce....
Ogród masz sakramencko wielki...... więc czym się przejmujesz??????? Sadzisz jeden krzak....a za 5 lat masz jak to mówi Bogdzia, piękny olbrzymi bukiet..... . Więc akurat Ty nie masz czym się przejmować...dla ciebie nawet dobrze, że to wielkie rośnie, bo zapełni ci ogród i będzie ładnie wyeksponowane. Przy miejscu najbardziej reperezentacyjnym typu taras, czy front domu możesz posadzić gęściej...ale nawet te Cunningham pasuje posadzić trochę rzadziej aby miały gdzie się rozzrosnąc, albo trzeba tak jak ja to zrobiłam..kupic od razu duże Moje prawie metrowe krzaki w szkółce kupiłam po 250zł.... niby dużo, ale za to wyprzedziłam czas o co najmniej 5 lat... Z M mówimy, że człowiek młody to niecierpliwy, a potem jak już dobija do pewnego wieku, to też sie taki robi..i stwierdza chciałby jeszcze swoje oczy nacieszyć ogrodem... ... i kupuje się duże okazy
No i teraz wszystko jasne ! Pomysł rewelacyjny made by Danusia i Monika, bo jednak nie kopiujesz dokładnie, tylko dopasowujesz do swoich warunków .
Piękny ten Twój podjazd, nie mogę się napatrzeć!
Syla, Ty na ADHD cierpisz na pewno!!! Jak nie wyjdziesz do ogrodu, to znowu kombinujesz, planujesz i przebudowujesz - ale JAK!!! Podziwiam rozmach i pomysły!!! Kibicuję nieustannie !
OK, to dajmy spokój temu kwadracikowi małemu, bo pieknie jest jak jest, a z obwódką niską bukszpanową bedzie miodzio!
W tym dużym prostokącie otoczonym z dwóch stron cisami posadziłabym jakieś drzewo, ale to już Twoja decyzja . To zdjęcie z realizacji Danusi w ogrodzie nowoczesnym, należy do moich ulubionych - więc jeśli coś takiego chcesz zrobić u siebie - będzie bomba! Tylko pokaż, gdzie dokładnie chcesz dać ten zestaw, bo na razie nie kumam - przy cisach, ale jakby odwrotnie? Bo u Danusi cisy są pod płotem, a u Ciebie od strony domu... Może na zdjęciu zrób w paincie chociaż jakieś kropki zamiast roślinek, bo u mnie przy tej pogodzie i ciśnieniu wyobraźnia mocno szwankuje ... Ale to w wolnej chwilce.
Moniko, prześledziłam Wasze weekendowe poczyniania - no to się u Ciebie działo!!! 94 cisy!!!! WOW!!! Moi chłopcy posadzili 40 i byłam z nich bardzo dumna - muszę im teraz powiedzieć, że rekord pobity, polecę im po premii, hahhaha . No ale skoro tyle prac wykonaliście, tzn.że M. już dał się ugłaskać...
Jeśli chodzi o nasadzenia - specjalistką nie jestem, ale dałabym 2 drzewka - jedno niższe właśnie w tym kwadracie na prawo od wejścia (pomiędzy kulkami a stożkiem), a drugie większe drzewo w tym dużym prostokącie ale niesymetrycznie (podsadzone np. żurawkami citronelle). Jak patrzę na zdjęcia frontu domu z cisami, to właśnie brakuje jakichś wyższych punktów. Poza tym, masz piękną kolorytykę domu i podjazdu, pasującą do wszystkich roślin - nie myślałaś, żeby wprowadzić odrobinę koloru - np. to większe drzewo mogłoby mieć bardziej złocisto-żółte, albo bordowe liście?
To drzewo, które Ci się podoba z "Ogrodu z lustrem" to ambrowiec amerykański.
Aga, w tej rabacie z kulami nie da rady bo mi Panowie obmurowali cała dookoła za głęboko i tam nic nie urośnie więcej. Dokoła najwyżej ten bukszpan bo korzeni nie ma mega duzych i będzie się kierował kusrodkowi. Jeżeli chodzi o resztę to masz rację, muszę pomyśleć jeszcze o wyższych punktach.
Na wprost przy płocie w narożniku przy szmbie chciałabym posadzić właśnie coś wysokiego, albo iglastego albo liściastego. Od cisu od lewej do prawej będą nasadzenia made by Danusia i dalej na wprost wzdłuż płotu będą na pierwszym planie rododendrony a w szkielecie myślałam o jakiś cienkich tujach, ale to jeszcze nie postranowione. Właśnie coś takiego jak w realizacji Danusiowej: