Mam taką rabatę i chcę jej zmienić coś w nogach. Te trzmieliny m i nie pasują. Żurawki stamtąd wyleciały i są zamiast nich pomiędzy aurea nana trawy red baron. Co im dać na skarpetki ? Przymierzałam Hakone podobało mi się bo fajny kontrast robi.
A to dalsza część tej rabty
Lawendę wymienię na żurawki bo mi się nie zbyt podoba.
Ewuniu!
Tak trzymaj!
Pokazujmy zdrową próchnicę wyprodukowaną tanim kosztem przez siebie wszędzie gdzie jest to tylko możliwe. Niech inni się zastanawiają dlaczego w ogrodach z żyzną ziemią rośliny rosną jak na drożdżach (dosłownie i w przenośni) mniej są narażone na chorobotwórcze patogeny i mają naturalny wygląd. Moda na wykostkowane do połowy i okryte agrotkaniną ogrodzone tereny minie.
Na ogrody ze zdrową, żywą próchnicą. Nigdy!
Dla Ciebie ,,Chopin" z mojego ogródka.
A to moja próchnica z kompostowania.
To mój dzisiejszy pomysł na to miejsce - zainspirowało mnie twoje Anetka pytaanie o zasłonięcie płotu, patrzyłam z ulicy, niżej poprowadzony żywopłot z buka - gdyby był schodek niżej od tego żywopłotu pod murkiem wtedy nie zasłaniałby wejścia ani okna biura. To miejsce za tują jest zbyt skomplikowane stwierdziłam że mógłby być tam żywopłot, nie byloby to takie wymyślate, jak moje wcześniejsze koncepcje. I łuki byłyby zachowane Tak by to wyglądało. Myślę że tu jest najbardziej spójnie.
pod płotem prosty żywopłot z buka, pod nim cztery kulki z wplecioną jedną bagatelle dla nawiązania tego co po prawej stronie - bo tam dwie kulki bagatelle. pod kulkami z lewej strony lime marmalade, za to tam w miejscu gdzie bagatelle z prawej stony mogłyby być albo tte same lime marmalade albo jakieś bordowe żurawki. Z hortek łuk i podsadzone carex buchananni i po prawej na dole też te carexy. Myślałam też o miskancie ML na lewo i prawo od tych kulek na pniu a przed grabamii i całkiem z lewej strony w rogu za hortkami i całkiem z prawej strony tego zdjęcia
teraz tak patrzę i chyba źle to narysowałam chodzi o to że na ałej długości by był tem żywopłot tam gdzie lawenda też a w tej łezce co tam zostanie powsadzałabym kulki różnej wielkości.
No to nie rysując na razie, ja bym zrobiła tak, że schody kończą się razem z tarasem, a żeby przysłonić ich boki, nie robiłabym wnęki, tylko przedłużyłabym po obu stronach zielony pasek, np. zrobiła taką ścianę z cisa, zamknęłabym te schody takim żywopłotem na wysokość tarasu. Wtedy od strony ogrodu nic nie byłoby widać - ani podstawy tarasu, ani schodów.
Te schody tak wysunięte dziko wg mnie wyglądają.
edit: jak mają się tak kończyć, to i tak nie będzie się z nich dało zejść w stronę ogrodzenia, musiałyby być zawinięte wokół tarasu,tak, jak kiedyś rysowałam, bo tak górny stopień wisi za wysoko.