Kasiu, ale my zazwyczaj w dwie osoby a Ty chyba raczej sama walczysz. Ale mięśnie sobie przy okazji wyrobisz i ze sztangielkami już nie będziesz musiała ćwiczyć

No i ja tak trochę ściemniam, bo tu zdjęcie cykam i głównie to tak do "przytrzymywania, podawania, przenoszenia" jestem. Jakieś cięższe prace typu kopanie to raczej małżonek. Dzisiaj "walczyliśmy" z przesadzaniem borówek i praktycznie nic więcej nie zdążyliśmy zrobić. A tylko 9 borówek przesadzaliśmy.