Popatrz na rabatę po prawej stronie:
A teraz na szczegóły, to jest z początku sierpnia.
Są tu pastelowe floksy, ostróżki, róże i niebieskie agapanty, a pomiędzy nimi przetaczniki i przetacznikowce, wysokie dzwonki, penstemony i szałwie, białe zawilce, nisko jakieś typowe wypełniacze pierwszego planu - może te mniejsze przywrotniki i one dadzą dwa razy do roku tę seledynową żółć, szara rogownica, kocimiętka byłaby dobra, bodziszki, ale może nie wszystko na raz

. Ostrogowce mogą się spokojnie wsiać. Lawenda nie - to nie ten klimat.
Zioła - oprócz kocimiętki może oregano jako wypełniacz, bo melissa zbyt ekspansywna.
Agapantów nie posadzisz, bo nie rozrosną się tak spektakularnie - więc żeby kwitło coś w drugiej połowie lata, może pastelowe (białe i różowe) niewysokie dalie? We wszystkich angielskich ogrodach one właśnie 'robią rabaty w sierpniu, a u nas się ich unika. Albo właśnie nie jasne, tylko pomponowe bordowe? Róże można odpuścić, chociaż mają tę zaletę, że kwitną bardzo długo, więc jakaś Mary Rose albo Cottage by się zmieściły - 2, 3 sztuki.
Żeby był piękny niebieski to na wiosnę irysy syberyjskie, łubiny, potem ostróżki niebieskie i przetaczniki, a jeszcze potem wysokie szałwie - różne, także takie niebieskie jednoroczne.
W maju kwitną tam fioletowe czosnki i wygląda to tak:
Mam nadzieję, że się przyda do przemyśleń.